You are currently viewing Anna Odine Strøm z niedosytem po pierwszej rywalizacji: „Drugi skok był daleki od udanego”
Anna Odine Strøm (fot. Julia Piątkowska)

Anna Odine Strøm z niedosytem po pierwszej rywalizacji: „Drugi skok był daleki od udanego”

Anna Odine Strøm po pierwszej serii stanęła przed wielką szansą na wywalczenie życiowego sukcesu w postaci indywidualnego złota. Norweżka objęła zdecydowane prowadzenie i patrząc na wcześniejsze skoki wydawało się, że nic jej na skoczni normalnej nie zatrzyma. Los bywa jednak przewrotny, aczkolwiek nie podzieliła losu Marity Kramer sprzed dwóch lat.

 

Pinkelnig Althaus Stroem Planica2023podium fotJuliaPiatkowska 1 300x200 - Anna Odine Strøm z niedosytem po pierwszej rywalizacji: "Drugi skok był daleki od udanego"24-latka wyszła na prowadzenie po imponującym skoku na odległość 100 metrów. Biorąc pod uwagę jej wcześniejsze bardzo dobre skoki w treningach i kwalifikacjach, wszystko wskazywało na to, że reprezentantka Norwegii tego dnia pójdzie w ślady Maren Lundby. W drugiej serii wysoko poprzeczkę zawiesiły jej Katharina Althaus i Eva Pinkelnig. Skacząca po nich Strøm popełniła na progu kosztowny błąd i skończyła rywalizację z brązowym medalem. – Wynik na pewno jest bardzo dobry. Drugi skok był daleki od udanego. Spóźniłam wybicie i musiałam włożyć dużo energii w opanowanie lotu. Pierwszy skok był natomiast rewelacyjny – wyjaśniała podczas konferencji prasowej. Przed drugim skokiem Norweżka musiała walczyć także z narastającym napięciem: – Po prostu próbowałam myśleć o innych rzeczach i nie rozpraszać się, oddychać żołądkiem. To było dobre, ale niewystarczające – powiedziała na łamach NRK.

Anna Odine Strøm nie powtórzyła osiągnięcia Maren Lundby, która ma na koncie dwa indywidualne złota mistrzostw świata oraz jedno zdobyte podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu. Niemniej od legendy kobiecych skoków i jednocześnie koleżanki z kadry usłyszała słowa uznania. – Maren powiedziała, że jest ze mnie dumna. Takie słowa z jej ust ogromnie mnie cieszą. Staram się iść w jej ślady. 24-latka ma na koncie już trzy drużynowe brązy światowego czempionatu, lecz medal wywalczony w Planicy jest pierwszym indywidualnym wywalczonym na imprezie tej rangi. – To ważny moment w trwającym bardzo długo procesie. Jest to dobry punkt wyjścia do dalszej pracy. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć więcej takich doświadczeń – mówi w rozmowie z VG.no

Po nieudanym drugim skoku widać było na jej twarzy rozczarowanie, któremu trudno się dziwić. Niemniej, gdy emocje ostygną, zawodniczka z pewnością doceni zdobycz. W podobnym tonie dla NRK wypowiadał się były skoczek Anders Bardal – triumfator Pucharu Świata w sezonie 11/12 i indywidualny mistrz świata z 2013 roku. – Rozumiem to, że jest zawiedziona, co do tego nie ma wątpliwości. Prowadziła po pierwszej serii i była tu do tej pory najlepszą skoczkinią. Ale kolejnego dnia pewnie nie będzie rozczarowana i doceni medal mistrzostw świata – powiedział. – Musimy zadowolić się brązem, cieszy nas ten wynik. Mamy silny zespół, który jest w stanie walczyć w drużynówce i mikście – zapowiada Clas Brede Bråthen na łamach VG.no.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Hopplandslaget (@hopplandslaget)

 

Karol Cześnik, Julia Piątkowska
Źródło: informacja własna / VG.no / NRK.no

Dodaj komentarz