MŚ Planica: Alexandria Loutitt mistrzynią świata, Kinga Rajda z życiowym rezulatetem!

Kanadyjka Alexandria Loutitt kończąca medalową rozgrywkę kobiet w ramach Mistrzostw Świata w Planicy, w wielkim stylu wytrzymała presję i okazała się najlepsza. To właśnie kanadyjska mistrzyni świata juniorek odbierze więc złoty medal także w seniorskiej rywalizacji. Drugie miejsce zajęła ostatecznie broniąca tytułu mistrzowskiego sprzed dwóch lat Norweżka Maren Lundby, a skład podium uzupełniła triumfatorka z normalnej skoczni, Niemka Katharina Althaus. Życiowy rezultat wywalczyła Polka Kinga Rajda, która zajmując 23. miejsce… niespodziewanie zakończyła sportową karierę.

Środowemu konkursowi, który stanowił ostatni akcent rywalizacji kobiet na Mistrzostwach Świata w Planicy, towarzyszyły wielkie emocje. Już rozstrzygnięcia pierwszej serii były nieco zaskakujące, ponieważ na czele stawki plasowały się wspólnie Alexandria Loutitt (134,5 m) oraz Maren Lundby (139,5 m). Norweżka, która przed dwoma laty zdobyła złoto w niemieckim Oberstdorfie, tym razem poszybowała o 4,5 metra dalej niż dotychczasowy rekord obiektu należący do Japonki Sary Takanashi. Podczas odjazdu lekko zahaczyła rękawicą o śnieg, jednak według not większości sędziów, nie był to skok podparty. Stąd wyczyn podopiecznej trenera Christiana Meyera można z powodzeniem określać jako oficjalny żeński rekord dużej Bloudkovej Velinkanki (K-125 / HS-138).

W finale Lundby skoczyła 133 metry i obejmując prowadzenie, była pewna co najmniej srebrnego medalu. Wydawało się, że po jednym sezonie nieobecności i dużych problemach z powrotem na skocznię (spowodowanymi nieodpowiednią wagą), 28-latka znowu dokona niemal niemożliwego. Wystarczy wspomnieć, że po raz ostatni była na podium… właśnie dwa lata temu w Oberstdorfie, gdzie wygrała konkurs mistrzowski na dużej Schattenbergschanze.

Postawiona przed ogromną presją i skacząca jako ostatnia Loutitt, znakomicie sobie jednak z nią poradziła i szybując 136,5 metra została mistrzynią świata! To zdecydowanie największy sukces kanadyjskich skoków narciarskich kobiet i mimo bardzo dobrych skoków 19-latki w treningach – pewna niespodzianka. Wspomniana Lundby musiała się zadowolić drugim miejscem, co jeszcze przed rozpoczęciem zimowego sezonu brałaby w ciemno.

Trzecie miejsce zajmowane już po pierwszej serii zdołała utrzymać trzykrotna złota medalistka z normalnej skoczni w Planicy, Katharina Althaus. Niemka w pierwszej kolejce w trudnych warunkach wietrznych uzyskała 120,5 metra, a w finale zdołała utrzymać swoją pozycję lądując na 128. metrze. Dzięki temu na Medal Plaza w Kranjskiej Gorze odbierze brązowy krążek. Niewiele do podium zabrakło liderce japońskiej ekipy, którą nieco niespodziewanie okazała się Nozomi Maruyama. Po skokach na 129 i 125,5 metra uplasowała się na czwartej pozycji, ze stratą trzech punktów do Althaus. Piąte i szóste miejsce utrzymały kolejne medalistki z indywidualnej rywalizacji na mniejszej skoczni – Norweżka Anna Odine Strøm (121,0 / 122,5 m) oraz Austriaczka Eva Pinkelnig (121,0 / 123,0 m). Najwyżej sklasyfikowaną reprezentantką słoweńskich gospodarzy była z kolei siódma Ema Klinec (117,0 / 131,5 m).

Życiowy rezultat w Mistrzostwach Świata zanotowała Polka Kinga Rajda. Podopieczna trenera Szczepana Kupczaka w swoim czwartym konkursie tej rangi w karierze, po raz pierwszy awansowała do serii finałowej i stało się to w bardzo trudnym momencie jej kariery. Po pierwszej serii 22-latka była nawet dziewiętnasta ze 115 metrową odległością osiągniętą przy wietrze w plecy. W finale przy lekkim podmuchu pod narty Rajda poszybowała jeszcze dalej (118,5 m), finalnie była 23. i jak się wkrótce później okazało, był to jej pożegnalny start z koronną dyscypliną sportu. Określana w poprzednich latach największą nadzieją polskich skoków kobiet zawodniczka, dziś ogłosiła zakończenie kariery, co sygnalizowała już po pierwszej rundzie. Na jej rękawicach pojawił się napis „Last Dance – dziękuję familio!”. To kolejny wyraźny sygnał, że żeńska odsłona tej dyscypliny nad Wisłą zmierza w nienajlepszym kierunku i potrzebne są pilne zmiany. Dodajmy, że już po pierwszej kolejce po bardzo pasywnym locie z rywalizacją pożegnała się Nicole Konderla (102,5 m / 38. miejsce).

Wyniki pierwszej serii >>>

Końcowe wyniki konkursu:

Pełne wyniki konkursu >>>

Bartosz Leja,
informacja własna