Słowenka Urša Bogataj poinformowała dzisiaj o zawieszeniu kariery na czas nieokreślony. Mistrzyni olimpijska z Pekinu doznała kontuzji podczas upadku na Turnieju Sylwestrowym w Ljubnie. Zerwane więzadło krzyżowe wykluczyło ją z dalszej części sezonu, w tym z domowych Mistrzostw Świata w Planicy. – Potrzebuję trochę czasu dla siebie – przyznała zawodniczka, nie wykluczając odwieszenia nart na kołek już na stałe.

Początek roku nie był dla Bogataj szczęśliwy. Po upadku podczas Turnieju Sylwestrowego w Ljubnie nabawiła się zerwania bocznego i przedniego więzadła krzyżowego w lewym kolanie, przez co przedwcześnie zakończyła rywalizację w Pucharze Świata. Wykluczyło ją to również ze startu na mistrzostwach świata rozgrywanych w jej ojczyźnie. Słowenka pojawiła się jednak na nich jako kibic, wspierając koleżanki z kadry. W rozmowie z rodzinną telewizją przyznała, że na razie pozostanie w tej roli, odwieszając narty na kołek. – Nie potrafię powiedzieć, kiedy wrócę do skoków. Potrzebuję trochę czasu, żeby to wszystko przemyśleć. Potem zobaczę, co dalej – przyznała.
Chociaż od kontuzji minęły zaledwie dwa miesiące, za Bogataj jest już długa rehabilitacja. Niełatwy powrót do pełnej sprawności przyniósł zawodniczce wiele wątpliwości co do jej dalszej kariery. Mimo że 27-latka na razie jedynie zawiesiła swoją przygodę ze skokami, nie wyklucza także jej zakończenia. – Jedną z opcji jest zakończenie kariery. Potrzebuję trochę czasu dla siebie. Mam świadomość, że będę musiała podjąć jakąś decyzję – mówiła w rozmowie ze słoweńską telewizją RTV SLO.
Słowenka już wcześniej mierzyła się z poważną kontuzją. W grudniu 2019 roku podczas krajowych rozgrywek w Planicy uszkodziła więzadła w prawym kolanie. Wtedy, po siedmiu miesiącach rehabilitacji, z sukcesem udało jej się wrócić do rywalizacji w czołówce. Jak jednak przyznała, obecna kontuzja nastąpiła w inny sposób, co było dla niej zaskoczeniem. – Byłam nią zszokowana. Poprzednia kontuzja była wynikiem upadku, a z tą było inaczej. Być może moje kolano było wcześniej nadwyrężone, a ja nie zdawałam sobie z tego sprawy. A może zbyt duża siła podczas lądowania ustawiła moje kolano pod złym kątem i dlatego upadłam – tłumaczyła.
Jeszcze świeżo po upadku głos w sprawie kontuzji Bogataj zabrał trener kadry Zoran Zupančič. Słoweniec sugerował, że 27-latka była jedną z najlepszych w jego drużynie, a kontynuacja sezonu bez niej będzie bardzo trudna. To ona przyłożyła się do srebra zdobytego przez Słowenki podczas Mistrzostw Świata w Oberstdorfie w 2021 roku, a także kilkukrotnie stawała z koleżankami z kadry na podium rozgrywek Pucharu Świata. Indywidualnie na najwyższym stopniu podium stanęła trzykrotnie, a podczas ostatnich igrzysk w Pekinie sięgnęła po złoty krążek.
Oliwia Dela,
źródła: rtvslo.si/siol.net