Słoweńscy gospodarze zdobyli tytuł drużynowych mistrzów świata w konkursie rozgrywanym przed własną publicznością w Planicy. Znakomicie na dużej Bloudkovej Velikance (K-125 / HS-138) spisywali się Anže Lanišek, Timi Zajc, Žiga Jelar oraz Lovro Kos i to właśnie oni odbiorą w Kranjskiej Gorze złote medale. Skład podium w konkursie stojącym na bardzo wysokim poziomie uzupełnili Norwegowie oraz Austriacy. Polscy skoczkowie będący jednymi z kandydatów do złota, ukończyli rywalizację na czwartym miejscu.

Jeszcze przed konkursem spoglądając na potencjał poszczególnych reprezentacji, wydawało się, że do walki o złoto może się włączyć nawet pięć ekip. Bardzo mocno wyglądały drużyny z Polski, Słowenii, Niemiec, Austrii i Norwegii. Po pierwszej rundzie na czele stawki plasowali się Słoweńcy, którzy zgromadzili 597,6 punktu. Wśród gospodarzy znakomicie zaprezentowali się Anže Lanišek (138,0 m) i Timi Zajc (132,0 m), a swoje zrobili też Žiga Jelar (133,5 m) i Lovro Kos (135,0 m).
Drugie miejsce na półmetku zajmowali Norwegowie (587,8 pkt), którzy do ekipy trenera Roberta Hrgoty tracili 9,8 punktu. W zespole Alexandra Stöckla świetnie spisał się Halvor Egner Granerud (136,5 m), a na bardzo podobnym, solidnym poziomie punktowym skakali Marius Lindvik (125,5 m), Johann André Forfang (137,0 m) oraz debiutujący w drużynie Kristoffer Eriksen Sundal (133,5 m). Czołową trójkę uzupełniali Austriacy, którzy mieli na swoim koncie 587 punktów. W gronie podopiecznych trenera Andreasa Widhölzla najlepiej spisał się Stefan Kraft (135,0 m), ale bardzo konkretne próby stały się też udziałem Michaela Hayböcka (134,0 m), Jana Hörla (126,5 m) i Daniela Tschofeniga (136,0 m).

Na półmetku czwarte miejsce zajmowali skoczkowie z Niemiec, a piątą pozycję okupowali Polacy. Biało-Czerwoni tracili do prowadzących Słoweńców 24,7 punktu, a do trzecich Austriaków 14,1 punktu. W pierwszej kolejce skok na miarę medalu oddali Dawid Kubacki (137,0 m) i Kamil Stoch (136,0 m), którzy w swoich grupach uzyskali drugie wyniki. Mniejszy wkład punktowy we wspólny dorobek mieli Piotr Żyła (131,5 m) oraz Aleksander Zniszczoł (122,0 m), którzy nieco odstawali od swoich bezpośrednich rywali. Mając jednak w pamięci świetne skoki podopiecznych trenera Thomasa Thurnbichlera w poprzednich dniach, wydawało się, że wszystko jest jeszcze możliwe.
O ile w pierwszej rundzie na czele stawki w poszczególnych grupach znajdowali się Norwegowie, Austriacy i Słoweńcy, tak drugą serię od prowadzenia rozpoczęli reprezentanci Kraju Wikingów. Dzięki Forfangowi, który poleciał aż 139,5 metra mieli już na swoim koncie 735,8 punktu. Drugie miejsce zajmowali Austriacy (728,7 pkt), u których na wyżyny możliwości wspinał się Tschofenig (135,5 m), a trzeci byli Słoweńcy (726,6 pkt) mający na tej zmianie bliżej lądującego Kosa (131,0 m). Polacy (714,3 pkt) za sprawą kolejnej pięknej stylowo i dalekiej próby Stocha (135,0 m) przeskoczyli Niemców awansując na czwarte miejsce.

Na zagrywkę va banque zdecydował się trener Stefan Horngacher, jednak Markus Eisenbichler nie doskoczył do 131. metra i bonifikata za obniżoną belkę startową (o dwa poziomy) mu się nie należała.
W drugiej grupie pościg za złotem rozpoczęli Słoweńcy, którzy za sprawą Jelara (138,0 m) wyszli nawet na prowadzenie z dorobkiem 873,5 punktu. Na drugie miejsce spadli Norwegowie (873,3 pkt), u których Sundal powtórzył 133,5 metrową odległość. Była to próba solidna, ale niewystarczająca aby obronić prowadzenie. Trzeciej pozycji trzymali się Austriacy mający na tym etapie konkursu doświadczonego pewniaka, czyli Hayböcka (136,0 m). Nieco poprawił się Żyła, który poszybował tym razem 133 metry, jednak strata Biało-Czerwonych do podium rosła i w tym momencie wynosiła już 17,5 punktu.
Trzecia grupa przyniosła utrzymanie status quo. Słoweńscy liderzy (1026,8 pkt) dzięki skokowi Zajca na 136 metrów znacznie powiększyli przewagę nad wiceliderami z Norwegii (1016,3 pkt), u których 131,5 metra uzyskał Lindvik. Trzeci nadal byli Austriacy, mający na tej zmianie Hörla (129,5 m). Nieco lepiej skoczył od niego Zniszczoł (131,0 m), jednak ze względu na przeliczniki nadrobił do Austriaków zaledwie 0,4 punktu, a strata Polaków do trzeciego miejsca sięgała przed ostatnią grupą 17,1 punktu.

W finale presję wyniku i oczekiwań zagorzałych słoweńskich kibiców wytrzymał Lanišek, który szybując 135,5 metra zapewnił swojej reprezentacji pierwszy w historii drużynowy tytuł mistrzów świata. Ostatecznie gospodarze zgromadzili 1178,9 punktu i w wielkim stylu wywalczyli złote medale, które odbiorą podczas wieczornej ceremonii w Kranjskiej Gorze. Pozycję liderów próbował atakować jeszcze Granerud (135,5 m), jednak w bezpośrednim pojedynku stracił jeszcze kilka punktów do kipiącego od emocji Laniška. Finalnie Norwegowie skompletowali 1166 punktów i bardzo pewnie sięgnęli po srebrne krążki. Na trzeci miejscu utrzymali się Austriacy (1139,4 pkt), u których nie zachwycił co prawda Kraft (127,0 m), jednak ich przewaga nad kolejnymi ekipami okazała się wystarczająca, aby zdobyć brązowe medale. Bardzo trudną sytuację starał się jeszcze ratować trener Thomas Thurnbichler, który przed skokiem Dawida Kubackiego poprosił jury o obniżenie belki o dwa stopnie. Lider naszej drużyny uzyskał jednak 128,5 metra i nie doskoczył do odległości, która gwarantowałaby dodatkowe punkty. To oznaczało czwarte miejsce Biało-Czerwonych z dorobkiem 1129,1 punktu.
Na piątej pozycji wylądowali ostatecznie Niemcy, którzy stracili do Polaków 1,4 punktu. Po odważnej walce z Japończykami, bardzo solidne szóste miejsce zajęli Szwajcarzy, a skoczkowie z Kraju Kwitnącej Wiśni mający w swoim gronie znakomitego Ryoyu Kobayashiego musieli się pogodzić z siódmą lokatą. Finałową ósemkę uzupełnili bardzo dzielnie radzący sobie Amerykanie, którzy w walce o udział w serii finałowej pokonali Finów. Dziesiąte miejsce zajęli Rumunii, a jedenaste Kazachowie, wśród których zdyskwalifikowany został już na początku konkursu Svyatoslav Nazarenko.
Teraz przed skoczkami ostatni period sezonu 2022/2023, który będzie trwał do początku kwietnia. Najbliższe zawody Pucharu Świata odbędą się w dniach 10-12 marca na dużej Holmenkollbakken (K-120 / HS-134) w norweskim Oslo. Będzie to jednocześnie pierwszy akcent turnieju Raw Air.
Drużynowe wyniki konkursu:
reprezentacja | punkty | strata | |
1 | SŁOWENIA (Kos, Jelar, Zajc, Lanisek) | 1178,9 | |
2 | NORWEGIA (Forfang, Sundal, Lindvik, Granerud) | 1166,0 | -12,9 |
3 | AUSTRIA (Tschofenig, Hayboeck, Hoerl, Kraft) | 1139,4 | -39,5 |
4 | POLSKA (Stoch, Żyła, Zniszczoł, Kubacki) | 1129,1 | -49,8 |
5 | NIEMCY (Eisenbichler, Schmid, Wellinger, Geiger) | 1127,7 | -51,2 |
6 | SZWAJCARIA (Deschwanden, Peier, Imhof, Ammann) | 1012,2 | -166,7 |
7 | JAPONIA (Nakamura, J.Kobayashi, Nikaido, R.Kobayashi) | 1011,0 | -167,9 |
8 | STANY ZJEDNOCZONE (Dean, Larson, Urlaub, Belshaw) | 975,4 | -203,5 |
9 | FINLANDIA (Nousiainen, Palosaari, Aalto, Kytosaho) | 483,7 | -695,2 |
10 | RUMUNIA (Feldorean, Mitrofan, Spulber, Cacina) | 384,7 | -794,2 |
11 | KAZACHSTAN (Nazarenko, Muminov, Tkachenko, Vassilyev) | 298,9 | -880,0 |
Nieoficjalne indywidualne wyniki konkursu:
zawodnik | kraj | belka | skok I | belka | skok II | punkty | |
1 | Anze Lanisek | SLO | 11 | 138,0 m | 11 | 135,5 m | 308.6 |
2 | Timi Zajc | SLO | 10 | 132,0 m | 11 | 136,0 m | 307.7 |
3 | Halvor Egner Granerud | NOR | 11 | 136,5 m | 11 | 135,5 m | 304.1 |
4 | Ryoyu Kobayashi | JPN | 11 | 133,0 m | 11 | 136,0 m | 302.2 |
5 | Karl Geiger | GER | 11 | 136,0 m | 11 | 135,5 m | 301.3 |
6 | Ziga Jelar | SLO | 12 | 133,5 m | 12 | 138,0 m | 292.5 |
6 | Johann Andre Forfang | NOR | 14 | 137,0 m | 13 | 139,5 m | 292.5 |
8 | Dawid Kubacki | POL | 11 | 137,0 m | 9* | 128,5 m | 291.0 |
9 | Michael Hayboeck | AUT | 12 | 134,0 m | 12 | 136,0 m | 290.9 |
10 | Marius Lindvik | NOR | 10 | 125,5 m | 11 | 131,5 m | 288.4 |
11 | Kamil Stoch | POL | 14 | 136,0 m | 13 | 135,0 m | 284.1 |
12 | Jan Hoerl | AUT | 10 | 126,5 m | 11 | 129,5 m | 283.9 |
13 | Daniel Tschofenig | AUT | 14 | 136,0 m | 13 | 135,5 m | 283.7 |
14 | Kristoffer Eriksen Sundal | NOR | 12 | 133,5 m | 12 | 133,5 m | 281.0 |
15 | Stefan Kraft | AUT | 11 | 135,0 m | 11 | 127,0 m | 280.9 |
16 | Andreas Wellinger | GER | 10 | 126,5 m | 11 | 131,0 m | 280.3 |
17 | Piotr Żyła | POL | 12 | 131,5 m | 12 | 133,0 m | 279.7 |
18 | Constantin Schmid | GER | 12 | 133,0 m | 12 | 129,5 m | 276.2 |
19 | Aleksander Zniszczoł | POL | 10 | 122,0 m | 11 | 131,5 m | 274.3 |
20 | Erik Belshaw | USA | 11 | 126,5 m | 11 | 129,0 m | 271.6 |
21 | Lovro Kos | SLO | 14 | 135,0 m | 13 | 131,0 m | 270.1 |
22 | Markus Eisenbichler | GER | 14 | 137,0 m | 11* | 130,5 m | 269.9 |
23 | Simon Ammann | SUI | 11 | 129,5 m | 11 | 127,5 m | 263.7 |
24 | Gregor Deschwanden | SUI | 14 | 128,5 m | 13 | 129,5 m | 257.2 |
25 | Remo Imhof | SUI | 10 | 123,0 m | 11 | 121,5 m | 253.2 |
26 | Andrew Urlaub | USA | 10 | 125,5 m | 11 | 118,0 m | 249.3 |
27 | Ren Nikaido | JPN | 10 | 118,0 m | 11 | 124,0 m | 249.1 |
28 | Casey Larson | USA | 12 | 124,5 m | 12 | 122,0 m | 242.2 |
29 | Killian Peier | SUI | 12 | 122,0 m | 12 | 118,0 m | 238.1 |
30 | Junshiro Kobayashi | JPN | 12 | 123,0 m | 12 | 117,0 m | 230.2 |
31 | Naoki Nakamura | JPN | 14 | 124,0 m | 13 | 122,5 m | 229.5 |
32 | Decker Dean | USA | 14 | 117,0 m | 13 | 120,0 m | 212.3 |
33 | Niko Kytosaho | FIN | 11 | 124,5 m | – | – | 131.7 |
34 | Eetu Nousiainen | FIN | 14 | 125,0 m | – | – | 123.0 |
35 | Antti Aalto | FIN | 10 | 117,0 m | – | – | 122.9 |
36 | Danil Vassilyev | KAZ | 11 | 120,0 m | – | – | 119.7 |
37 | Daniel Andrei Cacina | ROU | 11 | 117,0 m | – | – | 116.3 |
38 | Vilho Palosaari | FIN | 12 | 116,5 m | – | – | 106.1 |
39 | Andrei Feldorean | ROU | 14 | 110,0 m | – | – | 95.3 |
40 | Nicolae Sorin Mitrofan | ROU | 12 | 112,0 m | – | – | 94.4 |
41 | Sabirzhan Muminov | KAZ | 12 | 109,0 m | – | – | 90.2 |
42 | Sergey Tkachenko | KAZ | 10 | 105,0 m | – | – | 89.0 |
43 | Mihnea Alexandru Spulber | ROU | 10 | 100,5 m | – | – | 78.7 |
DSQ | Svyatoslav Nazarenko | KAZ | dyskwalifikacja | – | – | – |
* belka obniżona na prośbę trenera
Pełne wyniki konkursu >>>
Bartosz Leja,
informacja własna