You are currently viewing Kubacki i Stoch po rozmowie z Thurnbichlerem. „Chodzi o to, żeby złapać więcej sportowej radości”
Polscy skoczkowie, od lewej: Kubacki, Stoch, Zniszczoł (fot. Julia Piątkowska)

Kubacki i Stoch po rozmowie z Thurnbichlerem. „Chodzi o to, żeby złapać więcej sportowej radości”

Po najgorszym starcie w sezonie, który przydarzył się polskim skoczkom podczas wtorkowego konkursu Pucharu Świata w Lillehammer, wczorajsze próby najmocniejszych naszych reprezentantów wyglądały już znacznie lepiej. Lepsze były też lokaty, ponieważ Kamil Stoch w prologu Raw Air był czwarty, a Dawid Kubacki siódmy. Jak podkreślali obaj doświadczeni zawodnicy, w dużej mierze przyczyniła się do tego poważna rozmowa z trenerem Thomasem Thurnbichlerem.

 

Po piętnastym i dziewiętnastym miejscu, które we wtorek na Lysgårdsbakken (K-123 / HS-140) zajęli Stoch i Kubacki, w środę było widać zdecydowaną poprawę. Pierwszy z wymienionych podczas prologu w Lillehammer zajął wysokie czwarte miejsce. Przyczynił się do tego daleki i piękny stylowo skok na odległość 138,5 metra. Stoch został doceniony także przez sędziów, którzy przyznali mu noty od 19 do nawet 20 punktów. Przed dzisiejszym konkursem ponownie pojawiają się więc apetyty na 81. pucharowe podium „Rakiety z Zębu”. Przypomnijmy, że ostatnio trzykrotny mistrz olimpijski uplasował się w czołowej trójce 11 grudnia 2021 roku w niemieckim Klingenthal, gdzie zajął trzecie miejsce.

Co ciekawe sam Stoch przyznał, że jego kwalifikacyjna próba wciąż nie była zbliżona do ideału. – W odczuciu to nie był jakiś super skok, ale poleciało się fajnie, daleko, przyjemnie – mówił w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu. Dodał też, że kluczem do jego dobrych prób jest przede wszystkim odpowiednie mentalne przygotowanie. – W moim przypadku błędy pojawiają się z chęci kontrolowania, zrobienia wszystkiego idealnie, a tu większość trzeba odpuścić, bo ciało wie co ma robić – zaznaczył dziesiąty zawodnik turnieju Raw Air.

Wyższą lokatę zajął też Dawid Kubacki, który wczoraj po skoku na 131 metrów uplasował się na siódmym miejscu. To pozwoliło mu awansować w norweskim cyklu z ósmą na siódmą pozycję. 33-latek nie ukrywał, że jego wczorajszy skok był lepszy od tego z pierwszej wtorkowej serii ze względu na większy komfort psychiczny. Przypomnijmy, że wówczas tuż przed odepchnięciem się od belki startowej Polak zauważył grudkę śniegu staczającą się w torach w dół najazdu. Wtedy przyznawał, że wywołało to w nim niepokój związany z konsekwencjami ewentualnego najechania na drobną przeszkodę. A to jak wiemy w przypadku skoczków narciarskich może poważnie wytrącić z równowagi podczas dojazdu do progu.

Zapytany o prologowy skok, odparł: – Było trochę lepiej. Na pewno brakowało jeszcze do takiego fajnego skoku, ale myślę, że wiem o co chodzi. Przy natłoku wszystkich rzeczy, które się działy, brakowało w tych skokach timingu. Energia uciekała w powietrze, a później brakowało jej w locie.

Polscy skoczkowie po najsłabszym starcie tej zimy (który miał miejsce we wtorek) odbyli poważną rozmowę ze sztabem szkoleniowym na czele z trenerem Thomasem Thurnbichlerem. Austriak tuż po tamtym konkursie komentował, że jego podopieczni powinni na kilka ostatnich występów w tym sezonie nieco przeorientować cele. Jak się wydaje, partnerska dyskusja odniosła oczekiwane rezultaty, przynajmniej w przypadku powyższej dwójki. – Chodzi o to, żeby na sam koniec złapać luz, trochę uśmiechu w tym wszystkim i więcej sportowej radości. Tego zaczęło ostatnio brakować. Trener poprosił nas, żebyśmy zaczęli sie tym trochę więcej bawić – ujawnił Stoch. Z humorem do tematu podszedł Kubacki: – Nie było piwa, to się rozmowa nie kleiła… Usiedliśmy, żeby sobie przypomnieć na co pracujemy, gdzie jest radość w tym wszystkim. To było bardziej spotkanie przypominające niż pogadanka.

Pozostali polscy skoczkowie nie zanotował wczoraj widocznego progresu. Na przyzwoitym poziomie trzeciej dziesiątki skoczył Aleksander Zniszczoł (124,5 m / 28. miejsce), a do konkursu z dalszych lokat awansowali Piotr Żyła (119,0 m / 40. miejsce) i Paweł Wąsek (120,0 m / 43. miejsce). Niestety kwalifikacyjnego sita nie przebrnął Jakub Wolny (116,0 m / 52. miejsce).

Początek czwartkowego konkursu w Lillehammer w ramach Pucharu Świata i turnieju Raw Air jest zaplanowany na godzinę 16:30. Transmisję obejrzycie w TVN, Eurosporcie oraz na platformie Player.pl. Tekstowa relacja LIVE będzie dostępna na SkokiPolska.pl >>>

 

Bartosz Leja,
źródło: Eurosport

 

Dodaj komentarz