You are currently viewing Podium obronione rzutem na taśmę, triumf w Raw Air i rekord świata – Ema Klinec bohaterką końca sezonu
Ema Klinec (fot. Julia Piątkowska)

Podium obronione rzutem na taśmę, triumf w Raw Air i rekord świata – Ema Klinec bohaterką końca sezonu

Choć losy Kryształowej Kuli były rozstrzygnięte już podczas turnieju Raw Air, to w finale sezonu w Lahti ważyły się losy obsady miejsc 3 i 4 między Emą Klinec i Anną Odine Strøm. Po pierwszej serii wszystko wskazywało na to, że Słowenka bez problemu utrzyma miejsce na podium. Druga część konkursu przyniosła jednak wzrost emocji i nerwowe liczenie punktów, a finalna różnica między zawodniczkami była bardzo niewielka.

 

EmaKlinec AnnaOdineStroem fotJuliaPiatkowska 300x200 - Podium obronione rzutem na taśmę, triumf w Raw Air i rekord świata - Ema Klinec bohaterką końca sezonu
Ema Klinec i Anna Odine Strøm (fot. Julia Piątkowska)

Triumf Evy Pinkelnig w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Pań był przypieczętowany już od czasu zakończenia pierwszego konkursu w Lillehammer. Choć Austriaczka końcówkę sezonu miała nieco słabszą, to nadarzającej się okazji do dogonienia liderki nie wykorzystała Katharina Althaus. Nie oznaczało to jednak koniec emocji. W finale sezonu, rozgrywanym w Lahti, miał się rozstrzygnąć los miejsc 3 i 4, które odpowiednio zajmowały Ema Klinec i Anna Odine Strøm. Obie zawodniczki po zakończeniu turnieju Raw Air dzieliło 57 punktów. Sprawa walki o najniższy stopień podium pozostawała zatem otwarta, a zarówno Słowenka, jak i Norweżka, prezentowały taką formę, że żadnej z nich nie można było skreślać przed rywalizacją w Finlandii.

Po pierwszej serii wiele wskazywało na to, że sytuacja jest już rozstrzygnięta. Klinec po skoku na 118 metrów zajmowała 4. miejsce, natomiast Strøm plasowała się 4 pozycje niżej. Druga seria przyniosła zaskakujący zwrot akcji. Norweżka uzyskała 123,5 metra i zaczęła się piąć w klasyfikacji konkursu, natomiast rekordzistka świata z Vikersund, po lądowaniu pół metra przed punktem K, straciła wiele lokat. Wtedy w ruch poszły kalkulatory, aby wyliczyć, w którym momencie zawodniczki mogą zamienić się miejscami w klasyfikacji generalnej. Niewiele brakowało, a roszada stałaby się faktem. Dziesiąta w konkursie Klinec straciłaby 3. pozycję, gdyby Strøm stanęła na najwyższym stopniu podium. Ta jednak zajęła 2. miejsce i w klasyfikacji generalnej zabrakło jej do Słowenki zaledwie… trzech punktów.

24-latka ma za sobą najlepszy sezon Pucharu Świata Pań w karierze. Dotychczas najwyżej w klasyfikacji generalnej była na koniec zimy 2020/2021, kiedy to zajęła 6. miejsce. Teraz znalazła się w najlepszej trójce rozgrywek. Na podium stawała tej zimy dziewięciokrotnie, z czego aż siedem razy meldowała się na 2. miejscu i odniosła jedno zwycięstwo (Oslo). Została także triumfatorką tegorocznej edycji Raw Air i rekordzistką świata pań z wynikiem 226 metrów, ustanowionym podczas pierwszego w historii konkursu lotów pań. – Sezon 2022/23 dobiegł końca i był dla mnie niezwykle udany. Byłam regularna przez cały sezon. Może na początku prezentowałam trochę niższy poziom, ale na treningach było dobrze i bardzo się cieszę, że widać to również po wynikach. Punktem kulminacyjnym sezonu jest na pewno medal na Mistrzostwach Świata w Planicy, ale turniej Raw Air to było szaleństwo. Ustanowiłam rekord świata i zajęłam ostatecznie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. To bardzo dobry fundament na przyszłość i już nie mogę się doczekać następnego sezonu – podsumowała Ema Klinec dla sloski.si.

Dla Słowenek, jako drużyny, ten sezon nie był jednak równie udany, jak poprzedni. Triumfatorki Pucharu Narodów z poprzedniej zimy tym razem zajęły dopiero 4. miejsce, a na Mistrzostwach Świata w Planicy wywalczyły jedynie brąz w mikście. Na dodatek w pierwszy dzień roku poważnej kontuzji kolana doznała mistrzyni olimpijska z Pekinu – Urša Bogataj, co znacznie osłabiło siłę rażenia drużyny Zorana Zupančiča. 28-latka podczas czempionatu ogłosiła zawieszenie kariery, a niedawno poinformowała również, że spodziewa się dziecka. Nika Križnar natomiast przez cały sezon odbiegała formą od poprzednich dwóch sezonów, w których była w ścisłej czołówce rozgrywek. – Tak jak przebiegał ostatni konkurs, tak też wyglądał cały mój sezon. Była huśtawka – jeden dobry, jeden zły skok. Bywa, że nie ma regularności w skokach, że sezon jest słabszy, ale trzeba się pozbierać i iść dalej. Jestem bardzo dumna z Emy, gdyż zajęła 3. miejsce, wytrzymała presję i utrzymała lokatę. To mnie bardzo cieszy – komentowała kończącą się zimę medalistka z Pekinu. Więcej powodów do radości może mieć Nika Prevc, która w Hinzenbach wywalczyła po raz pierwszy w karierze podium Pucharu Świata, a podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Whistler jej łupem padły dwa srebrne medale (indywidualny i drużynowy) oraz złoto w mikście.

Nika Križnar zakończyła rozgrywki na 9. miejscu. Dziesięć pozycji niżej uplasowała się Nika Prevc, natomiast Urša Bogataj zajęła 23. lokatę. Maja Vtič i Katra Komar znalazły się w czwartej dziesiątce klasyfikacji generalnej, a w połowie piątej dziesiątki uplasowała się Ajda Košnjek. Ostatnią sklasyfikowaną zawodniczką jest Nika Vetrih, która niedawno niespodziewanie ogłosiła decyzję o rozstaniu ze skokami. Przed paniami teraz zasłużony wypoczynek po intensywnym sezonie i oczekiwanie na kalendarz na następne letnie i zimowe rozgrywki.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Ema Klinec (@emaklinec)

 

Karol Cześnik
Źródło: Sloski.si / informacja własna

Dodaj komentarz