You are currently viewing Kamil Stoch: „Sezon jest bardzo długi, ale przy dobrych skokach chce się więcej i dłużej”
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Kamil Stoch: „Sezon jest bardzo długi, ale przy dobrych skokach chce się więcej i dłużej”

Kamil Stoch był najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Polski podczas kwalifikacji do przedostatnich zawodów Pucharu Świata w Planicy. Jeszcze podczas treningów 35-latek zajmował lokaty w drugiej dziesiątce stawki, jednak już w rundzie eliminacyjnej szybując 224 metry zamknął czołową dziesiątkę stawki. – Trochę brakuje jeszcze prędkości przelotowej, bo zaraz za progiem jestem za bardzo za nartami – przyznał, wyrażając nadzieję na lepsze odległości.

 

Podczas pierwszej serii treningowej Stoch lądujący na 216. metrze zajął szesnastą pozycję. W drugiej uzyskał 210,5 metra, co dało mu osiemnaste miejsce. Podopieczny trenera Thomasa Thurnbichlera najlepiej spisał się jednak w kwalifikacjach, w których szybując 224 metry zameldował się na dziesiątej pozycji. Jak później powiedział, w czwartkowych rundach miał pewne problemy na rozbiegu. – Trochę brakowało mi dzisiaj dobrej pozycji najazdowej. Za wysoko ruszałem i przez to traciłem równowagę zwłaszcza przed odbiciem. W trzecim skoku miałem pewne punkty do realizacji. Udało mi się to po części zrobić, choć trochę brakuje mi jeszcze prędkości przelotowej, bo jestem za bardzo za nartami zaraz za progiem, muszę to gonić. Brakuje jeszcze, by pospinać inne elementy i żeby mieć lepszą rotację. Jutro postaram się znaleźć dobry kierunek.

Jeszcze kilka tygodni przed finałem pucharowych zmagań w Planicy, istniały obawy związane z wyjątkowo późnym zakończeniem sezonu. W związku z marcowo-kwietniowym terminem istniało zagrożenie, że temperatury panujące Letalnicy sięgną nawet 20°C. Wówczas naturalne tory najazdowe mogłyby się topić i powodować problemy zawodników na rozbiegu. Takie warunki panowały choćby przed rokiem, kiedy to chwile groz tuż przed progiem Letalnicy doświadczył Austriak Jan Hörl. Teraz okazuje się, że podczas zmagań termometry nie powinny pokazać więcej niż 7°C. Jak taką aurę będą odczuwać skoczkowie? – Z tego co widziałem w prognozie, to ma być trochę gorzej jeżeli chodzi o słońce, będzie pochmurnie, nawet deszcz. Ale dla nas to nawet lepiej, bo te tory są w pełni naturalne. Są mrożone pod spodem, ale całkowicie zlodzone, nie są sztuczne jak na większości skoczni. Jak słonko przyświeci bardzo mocno wtedy się rozpuszczają, więc jak czasami jest za ciepło, to przytrzymuje na końcu progu. A przy takiej pogodzie będzie szansa, że wszystko będzie dobrze – ocenił reprezentant Polski.

Podczas finału sezonu doświadczonym polskim skoczkom (Stochowi, Żyle, Zniszczołowi i Wąskowi) towarzyszą zawodnicy mający za sobą znacznie mniej lotów na Letalnicy (HS-240). W czwartej debiutanckie próby na słoweńskim „mamucie” zanotował 19-letni Jan Habdas, a 23-letni Paweł Wąsek po zeszłorocznych problemach (wycofał się ze startu w Planicy po kłopotach w locie podczas treningów) przełamał się i po konsultacjach z trenerami odważył się wystartować w kwalifikacjach. Obaj wprawdzie nie przebrnęli rundy eliminacyjnej, ale Stoch w superlatywach wypowiedział się o młodszych kolegach. – Na tym polega sport, żeby pokonywać bariery, własne granice i słabości. Cieszę się, że Paweł spróbował, złamał jakieś wewnętrzne blokady i zmierzył się z własnymi słabościami. Nie miało też sensu, żebym dawał wskazówki Jaśkowi, bo on wie co ma robić. Skacze obecnie dobrze, stabilnie. Trenerzy też na tyle ufają jego umiejętnościom, że zdecydowali się go tutaj przywieźć i pozwolić mu wystąpić. W pełni sobie na to zasłużył i nie mogę mu udzielać wskazówek, bo każdy z nas skacze inaczej i każdy sam wie, co powinien najlepiej zrobić.

Przed Kamilem Stochem zakończenie dziewiętnastego pucharowego sezonu w karierze. Skokowa zima 2022/2023 była wyjątkowo długa. Rozpoczęła się już na 4 listopada zeszłego roku kwalifikacjami w Wiśle, a zakończy 2 kwietnia finałowymi lotami w Planicy. Stoch już teraz jest pewny startu zarówno w jutrzejszym, jak i niedzielnym konkursie indywidualnym, ponieważ w klasyfikacji generalnej cyklu zajmuje czternaste miejsce. Czy doświadczony 35-latek czuje trudy mijających miesięcy i w Słowenii towarzyszy mu zmęczenie? – Czuć, że sezon jest bardzo długi, ale przy dobrych skokach chce się po prostu jeszcze więcej i jeszcze dłużej. Dlatego dla mnie taki weekend mógłby być bardzo długi, mógłby się tutaj ciągnąć tydzień, albo nawet dwa – zapewnił.

Początek piątkowego konkursu w Planicy jest zaplanowany na godzinę 15:00. Obok Stocha wystartuje w nim jeszcze trzech Polaków – Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Andrzej Stękała.

 

Anna Libera i Anna Trybuś, korespondencja z Planicy,
+ Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz