PŚ Planica: Sobota z dwoma konkursami – indywidualnym i drużynowym. Kto zwycięży? [LIVE]

Przed skoczkami ostatnie w sezonie 2022/2023 zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Tradycyjnie odbędą się one na „mamuciej” Letalnicy (K-200 / HS-240) w słoweńskiej Planicy. Po czwartkowych treningach i kwalifikacjach, niestety wiatr storpedował próby rozegrania piątkowego konkursu. Dlatego w sobotę czeka nas podwójna dawka lotów i emocji – zarówno podczas zmagań indywidualnych, jak i drużynowych. Czy Polacy zdołają odegrać w Słowenii kluczowe role?

Program zawodów (transmisje):

• 1 kwietnia 2023 r. (sobota):
  • 08:45 – jednoseryjny konkurs indywidualny (TVN, Eurosport 1, Player),
  • 10:00 – konkurs drużynowy (TVN, Eurosport 1, Player).
• 2 kwietnia 2023 r. (niedziela):
  • 09:00 – seria próbna,
  • 10:00 – finałowy konkurs indywidualny (TVN, Eurosport 1, Player).

Sobota z dwoma konkursami lotów

Po prawie pięciu miesiącach rywalizacji sezon Pucharu Świata 2022/2023 zmierza do końca. Skoczków czekają jeszcze tylko zawody w lotach narciarskich w słoweńskiej Planicy. Finał zimy, który tym razem odbywa się najpóźniej w historii (bo ponad tydzień po rozpoczęciu kalendarzowej wiosny) tradycyjnie powinien przyciągnąć wielu kibiców i zapewnić ogromne emocje. W czwartek na Letalnicy (K-200 / HS-240) odbyły się oficjalne treningi oraz kwalifikacje, które rozpoczęły się już w godzinach porannych. Według pierwotnego planu, w piątek miały odbyć się pierwsze indywidualne zawody, a w sobotę zmagania drużynowe. Ze względu na zbyt mocne podmuchy wiatru piątkową rywalizację indywidualną odwołano i przesunięto na sobotni poranek, tuż przed drużynówkę. W niedzielę na starcie wielkiego finału pojawi się trzydziestu najwyżej sklasyfikowanych w Pucharze Świata skoczków (którzy oczywiście będą obecni i zdolni do startu). W Planicy pojawiło się łącznie 68 skoczków z 15 krajów (Austrii, Estonii, Finlandii, Japonii, Kanady, Kazachstanu, Niemiec, Norwegii, Polski, Słowenii, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Turcji, Ukrainy i Włoch).

W roli lidera klasyfikacji generalnej PŚ wystartuje Halvor Egner Granerud, który już wcześniej zapewnił sobie Kryształową Kulę. 26-letni Norweg tej zimy wygrał już dwanaście konkursów i osiemnastokrotnie stawał na podium, zgromadził już 2058 punktów i ma bezpieczną przewagę nad wszystkimi rywalami. Drugie miejsce zajmuje Stefan Kraft z dorobkiem 1630 punktów. 29-letni Austriak triumfował cztery razy, a w czołowej trójce meldował się piętnastokrotnie. Trzeci jest aktualnie Dawid Kubacki, który jak wiemy zakończy sezon mając na swoim koncie 1592 punkty. 33-letni Polak wygrał sześć konkursów i także zanotował piętnaście podiów. Jak jednak wiemy, ze względów rodzinnych podopieczny trenera Thomasa Thurnbichlera nie pojawi się w finałowych zawodach. W związku z tym szansę na wyprzedzenie Kubackiego ma czwarty w stawce Anže Lanišek (1519 pkt). 26-letni Słoweniec wygrał cztery konkursy i czternastokrotnie zajmował miejsca na „pudle”. Pozostali zawodnicy nie mają już nawet matematycznych szans, aby wskoczyć na podium generalki.

Zdecydowanymi liderami Pucharu Narodów są Austriacy, którzy z dorobkiem 6350 punktów mają ogromną przewagę nad rywalami i trofeum mają już w kieszeni. Drugie miejsce zajmują Norwegowie (5140 pkt), a trzecie Słoweńcy (4782 pkt). Teoretyczne szanse wskoczenia na podium mają jeszcze Polacy (4484 pkt), jednak trzeba jasno przyznać, że taki scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny.

Klasyfikacja PŚ i PN oraz terminarz sezonu 2022/2023 >>>
Podia klasyfikacji generalnych PŚ na przestrzeni lat >>>

Wciąż otwartą pozostaje jednak kwestia małej Kryształowej Kuli za Puchar Świata w lotach. Liderem tej stawki również jest Halvor Egner Granerud, który po trzech zwycięstwach i jednym drugim miejscu zgromadził 380 punktów. Drugi jest Stefan Kraft (320 pkt) i jedynie on ma jeszcze możliwość wyprzedzić Norwega. Trzeci jest Słoweniec Timi Zajc (171 pkt), ale z matematycznego punktu widzenia, w grze o najniższy stopień podium jest jeszcze czternastu kolejnych skoczków. W tym gronie jest szósty Piotr Żyła (132 pkt), który jest aktualnie najwyżej sklasyfikowanym z Biało-Czerwonych.

Klasyfikacja i terminarz PŚ w lotach 2022/2023 >>>
Podia klasyfikacji generalnych PŚ w lotach na przestrzeni lat >>>

W ramach finału PŚ odbędzie się także piąta edycja turnieju Planica 7. Do klasyfikacji generalnej cyklu zostaną wliczone punktowe dorobki zawodników z kwalifikacji, a także wszystkich trzech konkursów. Przed rokiem triumfatorem zmagań został Timi Zajc, któremu na podium towarzyszyli Norweg Marius Lindvik i Słoweniec Peter Prevc.

Na starcie w Planicy pojawiło się sześciu reprezentantów Polski. O absencji Dawida Kubackiego już wspomnieliśmy, w związku z tym najwyższej sklasyfikowanym w PŚ z obecnych będzie Piotr Żyła (szósty w PŚ). 35-latek jest znany z zamiłowania do lotów narciarskich, a swój rekord życiowy wynoszący 248 metrów ustanowił w 2019 roku właśnie na Letalnicy. Nie zabraknie oczywiście Kamila Stocha, który z wynikiem 251,5 metra (z Planicy z 2017 r.) jest rekordzistą Polski. Ponadto udane pucharowe starty będzie kontynuował Aleksander Zniszczoł, a z szansy skorzystał także Andrzej Stękała. W piątkowym konkursie nie zobaczymy za to Jana Habdasa i Pawła Wąska, którzy nie przebrnęli wczorajszej rundy eliminacyjnej.

Przypomnijmy, że czwartkowe rundy treningowe przyniosły najwyżej punktowane loty Halvora Egnera Graneruda (232,5 m) oraz Stefana Krafta (230,0 m). W czołowej trójce plasowali się ponadto Słoweńcy – Domen Prevc i Anže Lanišek. Najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Polski dwukrotnie okazał się Aleksander Zniszczoł, który uzyskując 221,5 oraz 225 metrów zajmował siódme i dziesiąte miejsce. W kwalifikacjach na czele stawki uplasował się już Anže Lanišek (239,0 m / 224,8 pkt), który został jednocześnie pierwszym liderem turnieju Planica 7. Drugie i trzecie miejsce zajmują jego rodacy – Timi Zajc (241,5 m / 219,3 pkt) i Domen Prevc (230,0 m / 210,8 pkt). Najmocniejszym z Polaków na tym etapie zmagań jest dziesiąty Kamil Stoch (224,0 m / 192,9 pkt). Do pierwszego konkursu indywidualnego w Planicy awansowali także: jedenasty Piotr Żyła (221,0 m / 192,6 pkt), dwunasty Aleksander Zniszczoł (227,5 m / 191,9 pkt). i trzydziesty drugi Andrzej Stękała (203,5 m / 165,2 pkt).

Wyniki czwartkowych treningów i kwalifikacji >>>
Aktualna klasyfikacja turnieju Planica 7 >>>

Na starcie sobotniego, jednoseryjnego konkursu pojawi się czterdziestu skoczków z czternastu krajów (Austrii, Estonii, Finlandii, Japonii, Kanady, Niemiec, Norwegii, Polski, Słowenii, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Turcji, Ukrainy i Włoch). Później w rywalizacji drużynowej pojawi się dziesięć ekip (z Kazachstanu, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Japonii, Niemiec, Polski, Słowenii, Norwegii i Austrii). Nasz kraj będą reprezentować Zniszczoł, Wąsek, Stoch i Żyła. Spoglądając na listę startową zmagań możemy wyróżnić łącznie czterech zawodników, którzy podczas swojej kariery szybowali poza granicę 250. metra Poza wspomnianym Stochem są nimi rekordzista świata Stefan Kraft, który swoje 253,5 metra uzyskał w norweskim Vikersund. Elitarny klub uzupełniają były rekordzista świata z Vikersundbakken, Norweg Robert Johansson (252,0 m), a także Japończyk Ryoyu Kobayashi, który w 2019 roku poszybował na Letalnicy 252 metry ustanawiając rekord tego obiektu.

Rekordy świata w długości lotu na przestrzeni lat >>>

Pogoda: Podczas sobotniego przedpołudnia temperatura powietrza w Planicy będzie wynosiła około +3°C, a na skoczni mogą się pojawić opady deszczu. Według prognoz średnia prędkość wiatru nie powinna przekraczać 1,4 m/s, co po piątkowych problemach jest dość optymistyczną wiadomością. Niedzielny przedpołudniowy finał również może być deszczowy i rozegrany przy temperaturze oscylującej w okolicach +3°C. Podmuchy wiatru według przewidywań sięgną 1,7 m/s.

Przypomnijmy, że pierwszy z zeszłorocznych konkursów indywidualnych wygrał Słoweniec Žiga Jelar (232,0 / 239,0 m), któremu na podium towarzyszyli jego rodacy – Peter Prevc (226,0 / 237,0 m) i Anže Lanišek (230,0 / 230,5 m). Indywidualny finał zakończył się triumfem Mariusa Lindvika (241,5 / 245,5 m), a w czołowej trójce wylądowali ponadto Japończyk Yukiya Sato (236,5 / 242,5 m) oraz Peter Prevc (235,5 / 240,0 m). Dzień wcześniej drużynówkę wygrali Słoweńcy (Jelar, P.Prevc, Zajc, Lanišek), przed Norwegami (Lindvik, Heggli, Forfang, Granerud) i Austriakami (Hayböck, Tschofenig, Fettner, Kraft). Najwyżej sklasyfikowanymi Polakami w zmaganiach indywidualnych byli w poszczególnych dniach dwunasty Kamil Stoch (228,0 / 222,0 m) i dziesiąty Dawid Kubacki (231,0 / 235,0 m). W rywalizacji zespołowej Biało-Czerwoni uplasowali się na czwartym miejscu.

Tekstowa relacja LIVE z sobotniego konkursu indywidualnego (Berkutschi):

Tekstowa relacja LIVE z sobotniego konkursu drużynowego (Berkutschi):

Lista startowa sobotniego konkursu indywidualnego:

Lista startowa sobotniego konkursu drużynowego:

Skład kadr:

• Austria: Clemens Aigner, Manuel Fettner, Michael Hayboeck, Jan Hoerl, Stefan Kraft, Clemens Leitner, Daniel Tschofenig.
• Estonia: Artti Aigro.
• Finlandia: Antti Aalto, Niko Kytosaho, Eetu Nousiainen.
• Japonia: Naoki Nakamura, Junshiro Kobayashi, Ryoyu Kobayashi, Keiichi Sato, Yukiya Sato, Taku Takeuchi.
• Kanada: Mackenzie Boyd-Clowes.
• Kazachstan: Nikita Devyatkin, Sabirzhan Muminov, Sergey Tkachenko, Danil Vassilyev.
• Niemcy: Markus Eisenbichler, Karl Geiger, Martin Hamann, Felix Hoffmann, Pius Paschke, Constantin Schmid, Andreas Wellinger.
• Norwegia: Johann Andre Forfang, Halvor Egner Granerud, Bendik Jakobsen Heggli, Robert Johansson, Sondre Ringen, Kristoffer Eriksen Sundal, Daniel Andre Tande.
• Polska: Jan Habdas, Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Piotr Żyła.
• Słowenia: Tilen Bartol, Maksim Bartolj, Lovro Kos, Anze Lanisek, Rok Masle, Zak Mogel, Rok Oblak, Jernej Presecnik, Domen Prevc, Matija Vidic, Patrik Vitez, Timi Zajc.
• Stany Zjednoczone: Erik Belshaw, Decker Dean, Casey Larson, Andrew Urlaub.
• Szwajcaria: Simon Ammann, Gregor Deschwanden, Remo Imhof, Killian Peier.
• Turcja: Muhammed Ali Bedir, Fatih Arda Ipcioglu.
• Ukraina: Vitaliy Kalinichenko, Yevhen Marusiak.
• Włochy: Giovanni Bresadola, Alex Insam.

Bartosz Leja,
informacja własna