Dawid Kubacki był najmocniejszym z reprezentantów Polski podczas piątkowych skoków w Szczyrku. W treningach 33-latek dwukrotnie był drugi, natomiast w kwalifikacjach zajął trzecie miejsce. – Rezerwy są duże. Pracujemy nad poszczególnymi elementami skoku i teraz jesteśmy w okolicach progu – powiedział.
Podczas pierwszego treningu Dawid Kubacki uzyskał 98,5 metra i ta odległość dała mu drugą pozycję. W drugim lądował pół metra bliżej i ponownie zameldował się na lokacie wicelidera. W kwalifikacjach 98,5 metrowa odległość pozwoliła mu zająć trzecie miejsce. Za każdym razem na czele meldował się Bułgar Vladimir Zografski, a w kwalifikacjach Polaka wyprzedził jeszcze Niemiec Stephan Leyhe.
Kubacki podkreślił, że cała polska kadra wciąż znajduje się na etapie przygotowań, a aktualnie najwięcej czasu Biało-Czerwoni spędzają na siłowni i sali gimnastycznej.
Rezerwy są duże, bo mamy ten etap przygotowań. Pracujemy nad poszczególnymi elementami. Czas na to, żeby to wszystko poskładać do kupy i żeby te skoki były stuprocentowo fajne, przyjdzie bliżej jesieni. Teraz poświęcamy uwagę nie na całość, ale na poszczególne elementy nad którym w danym momencie pracujemy. Jak się je doszlifuje, to można uwagę przerzucić na coś innego. Pracujemy „od początku skoku” i teraz jesteśmy „w okolicach progu”. Jeszcze trochę zostało
– przyznał podopieczny trenera Thomasa Thurnbichlera.
Ten czas to dla nas wytężona praca, najcięższe treningi i jedne z pierwszych skoków. Głównie spędzaliśmy ostatnio czas na siłowni, z kilkoma wyjazdami na skocznię
– dodał.
Warto zaznaczyć, że Dawid Kubacki jest jednym z trzech polskich skoczków, który startując w tegorocznym LGP w Szczyrku, ma za sobą start na obiekcie Skalite w zawodach tej rangi w 2011 roku. Wówczas w kwalifikacjach jako 21-letni zawodnik był trzydziesty, a w konkursie głównym uplasował się dwie lokaty niżej. Tym razem zawodnik z Szaflar jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do miejsca na podium.
Bardzo dawno tego typu konkursu w Szczyrku nie było. Pamiętam, że brałem udział w tym pierwszym i w sumie nie wiem, czemu w późniejszych latach zawody Letniego Grand Prix się tu nie odbywały. Cieszę się, że tu wracamy. To jest fajna skocznia, często tu przyjeżdżamy i trenujemy, jest pewny sentyment do niej. Miło tutaj poskakać również przy pełnych trybunach
– skwitował.
Początek sobotniego konkursu jest zaplanowany na godz. 15:00, a niedzielny (poprzedzony kwalifikacjami o 11:30) – o 13:00. Relację LIVE oraz wyniki będziecie mogli śledzić na bieżąco na SkokiPolska.pl.
korespondencja ze Szczyrku, Wiktor Marczuk,
+ Bartosz Leja