You are currently viewing Thomas Thurnbichler po podwójnym polskim podium: „Jestem częściowo zadowolony”
Thomas Thurnbichler i Marc Noelke (fot. Julia Piątkowska)

Thomas Thurnbichler po podwójnym polskim podium: „Jestem częściowo zadowolony”

W sobotnim konkursie w Szczyrku na podium uplasowało się dwóch Polaków, a tuż za czołową trójką znalazł się Maciej Kot. Jak pierwsze dwa dni rywalizacji na Skalitem ocenia Thomas Thurnbichler i jakie cele przed swoimi zawodnikami stawia na resztę sezonu letniego? – Po weekendzie w Szczyrku mamy przerwę wakacyjną – zdradził austriacki trener.

 

Thomas Thurnbichler na zawody na Skalitem powołał dziewięciu skoczków, a w składzie znalazło się miejsce dla 18-letniego Marcina Wróbla, dla którego był to jednocześnie debiut w zawodach najwyższej rangi. Co po piątkowych kwalifikacjach, w których w najlepszej dziesiątce znalazło się aż siedmiu reprezentantów Polski, mówił 34-letni trener? – To był solidny występ w kwalifikacjach. W kolejnych dniach zawodnicy powinni być bardziej odświeżeni. Moje generalne wrażenie jest takie, że w większość skoków była wykonana za bardzo „do kierunku”. Za szybko kładli się na progu, zamiast zaznaczyć element odbicia. To jest to co możemy poprawić na jutro. Jestem zadowolony szczególnie z młodych zawodników, Kacpra i Marcina, który w debiucie zaprezentował się solidnie. Olek poprawił się w porównaniu do dwóch treningów. Solidnie skakał także Paweł. Dawid, Piotrek i Kamil mimo elementów do poprawy, wciąż są w stanie rywalizować na wysokim poziomie – komentował austriacki szkoleniowiec.

Piotr y a Thomas Thurnbichler   SGP Wis a 2022 300x200 - Thomas Thurnbichler po podwójnym polskim podium: "Jestem częściowo zadowolony"
Thomas Thurnbichler i Piotr Żyła (fot. Joanna Malinowska / Sport w Obiektywie)

W czołowej czwórce sobotnich zawodów uplasowało się aż trzech reprezentantów Polski. Premierowe podium w zmaganiach Letniego Grand Prix wywalczył dziś drugi Aleksander Zniszczoł, trzeci był Piotr Żyła, a tuż za najlepszą trójką sklasyfikowano Macieja Kota. Jak sobotę w wykonaniu Biało-Czerwonych ocenił trener główny kadry? – Jestem częściowo zadowolony, a szczególnie cieszy mnie trójka naszych zawodników, którzy byli dziś najwyżej. Olek pokazywał bardzo dobre skoki podczas ostatnich obozów treningowych i tak naprawdę teraz to były pierwsze zawody, w których mógł pokazać swoje topowe próby. Zawsze fajnie jest widzieć jak ktoś kto naprawdę ciężko pracuje w końcu zbiera tego owoce, więc bardzo mu gratuluję. Również i Piotrek sporo poprawił się w zawodach względem treningów. Oczywiście nadal popełnił kilka małych technicznych błędów, ale mimo tego są to już skoki, które przynoszą efekty. Maciek bardzo mi dziś zaimponował. Trochę męczył się w skokach treningowych, miał problemy z symetrią w locie, a w zawodach wszystko to poukładał i wszystko było na swoim miejscu. To było naprawdę super – ocenił Thurnbichler. – Jeśli chodzi o pozostałych chłopaków to nie mogę być w stu procentach zadowolony, ponieważ popełnili kilka błędów, pojawiło się u nich parę niedociągnięć. To jednak normalne, zawsze jest tak, że część zawodników skoczy dobrze, cześć trochę słabiej. Dobrze jest jednak cały czas mieć nad czym pracować i mieć coś co musisz gdzieś poprawić w następnym konkursie, dniu czy w następnym periodzie – dodał Austriak. 

Mimo bardzo dobrych rezultatów Biało-Czerwonych jedną z głównych ról w Szczyrku odgrywał dzisiaj… wiatr. Jakie według 34-letniego trenera wpływ na wyniki w praktyce miały dziś warunki a jakie forma czołowych zawodników? – Oczywiście dzisiaj wiatr odegrał znaczącą rolę i na pewno wpłynął ma wyniki zawodów, ale wydaje mi się, że najlepsi skoczkowie i tak i tak byli w czołówce. Górna część stawki skakała dziś i tak najlepiej, mimo tego, że warunki były nieco niestabilne. Mieliśmy front nadchodzący z przodu, więc pogoda cały czas się zmieniała. To już część naszego sportu, więc musimy się nauczyć z tym funkcjonować. W Austrii zawsze mówimy, ze wiatr jest trochę jak taki ptak. Któregoś dnia musi wrócić – śmieje się Tyrolczyk. 

Letnie Grand Prix powróciło na Skalite po 11 latach przerwy, a w styczniu przyszłego roku po raz pierwszy w historii ugości także zmagania Pucharu Świata. Jak trener ocenia organizację zawodów najwyższej rangi w Szczyrku? – Myślę, że to dobry test dla Szczyrku przed zimą, ponieważ wtedy też będziemy mieli tutaj zawody najwyższej rangi. Atmosfera była wspaniała, nie ma tu za wiele miejsca dla publiczności, a i tak przyszło naprawdę mnóstwo ludzi. Zawsze czerpiemy radość ze skakania przed polską publicznością z powodu niesamowitych tłumów. Nie ma znaczenia gdzie pojedziemy, nawet jeśli są to zawody letnie, zawsze mamy fanów, którzy nas wspierają. To niesamowite. Zawsze dobrze móc rywalizować w Polsce – ocenił Thurnbichler.

Thomas Thurnbichler   SGP Wis a 2022 1 300x200 - Thomas Thurnbichler po podwójnym polskim podium: "Jestem częściowo zadowolony"
Thomas Thurnbichler (fot. Joanna Malinowska / Sport w Obiektywie)

Jakie cele treningowe na pozostałą część okresu przygotowawczego stawia przed swoimi zawodnikami 34-latek z Tyrolu? – Chcemy zbudować solidne fizyczne fundamenty, aby na tym w drugim etapie zbudować perfekcyjną technikę. Na ten moment wygląda to bardzo dobrze, także podczas testów. Już poziom zaawansowania na początku ubiegłego tego roku jeszcze lepszy niż w ubiegłym u niektórych skoczków. Wszystko idzie zgodnie z planem. Po weekendzie w Szczyrku mamy przerwę wakacyjną, ponieważ wszyscy mamy za sobą całkiem długi okres przygotowawczy. Dzięki temu odświeżeniu przystąpimy do drugiego etapu przygotowań – zdradził Austriak.

Już jutro o 11:30 skoczkowie staną na starcie kwalifikacji do zaplanowanych na 13:00 zmagań indywidualnych. Do składu Thurnbichler wybrał najlepszą piątkę z sobotniego konkursu – Aleksandra Zniszczoła, Piotra Żyłę, Macieja Kota, Dawida Kubackiego i Kamila Stocha.

 

 

Weronika Brodowska, Wiktor Marczuk,
korespondencja ze Szczyrku

Dodaj komentarz