Po zaciętych zmaganiach w ramach sobotniego konkursu FIS Cupu na skoczni Skalite (K-95 / HS-104) w Szczyrku najlepszym zawodnikiem dnia został Niklas Bachlinger. Austriak dzięki próbom na 105 oraz 106 metrów wyprzedził prowadzącego na półmetku, a ostatecznie drugiego rodaka Jonasa Schustera o półtora punktu. Trzecie miejsce zajął zaś Klemens Murańka, broniąc tym samym lokatę z pierwszej serii.
Dzisiejszy konkurs FIS Cupu w Szczyrku przyniósł wiele emocji i dalekich lotów. W drugiej rundzie niemal wszyscy zawodnicy skakali przy silnym wietrze pod narty, w uśrednionych pomiarach oscylującym w przedziale od jednego do dwóch metrów na sekundę. Ostatecznie zwycięzcą konkursu został Austriak Niklas Bachlinger (105 m / 106 m), który atakował z czwartej pozycji na półmetku. 21-latek został zarazem pierwszym liderem klasyfikacji generalnej 2023/2024 trzecioligowego cyklu. Lider po pierwszej serii, czyli Jonas Schuster, nie zdołał obronić wcześniejszej lokaty pomimo świetnej finałowej próby (107 m / 103 m). Najlepszą wiadomością dla Polaków jest jednak trzecie miejsce Klemensa Murańki po dwóch bardzo dobrych próbach (102,5 m / 105 m).
Zawody jako czwarty zakończył Austriak Stefan Rainer (101,5 m / 103 m). Pierwotnie drugi po pierwszej rundzie Klemens Joniak nie utrzymał się na podium, spadając w końcowym rozrachunku na piątą pozycję (104,5 m / 100 m). Tuż za nim uplasował się kolejny z Biało-Czerwonych, Tomasz Pilch, poprawiając się znacznie w finałowym skoku (97,5 m / 105 m). Siódme miejsce przypadło Słoweńcowi Jernejowi Presečnikowi (105 m / 99 m). Czołówkę zamykali dwaj Austriacy: ósmy Ulrich Wohlgenannt (101 m / 101,5 m) i dziewiąty Francisco Mörth (100 m / 103 m), oraz jeden Niemiec, Simon Steinbeisser (dziesiąte miejsce, 99,5 m / 103 m). Warto zaznaczyć, że aż na 108 metrów w drugiej serii poleciał ostatecznie sklasyfikowany na 11. miejscu reprezentant naszych zachodnich sąsiadów, Adrian Tittel. Jest to odległość o pół metra dłuższa od oficjalnego rekordu skoczni Francesco Cecona.
Polacy, którzy ukończyli konkurs w drugiej dziesiątce, również oddali w finale solidne skoki. 12. miejsce zajął Jakub Wolny (94 m / 104,5 m), na 13. pozycji zameldował się Jarosław Krzak (98,5 m / 100 m), oczko niżej uplasował się Marcin Wróbel (101 m / 98 m), a na 18. lokacie zmagania zakończył Adam Niżnik (99,5 m / 98 m). Ponadto 25. w zawodach był Kacper Tomasiak (96 m / 97 m), 26. Andrzej Stękała (88 m / 94 m), a 30. Wiktor Szozda (93,5 m / 91,5 m).
Do drugiej serii nie zdołali dostać się 36. Szymon Byrski (92 m), 37. Jan Habdas (87 m), 39. Łukasz Łukaszczyk (90 m), 47. Jan Galica (85 m), 49. Szymon Jojko (88,5 m), 50. Klemens Staszel (87,5 m), 56. Klemens Bafia (84 m), 61. Karol Niemczyk (77 m), 69. Michał Obtułowicz (73,5 m) i 70. Szymon Sarniak (72,5 m). W niedzielnych zawodach ostatniego wymienionego zastąpi Mateusz Król.
W ramach dzisiejszego konkursu wystartowało 77 zawodników. Sędziowie niejednokrotnie podejmowali decyzje o zmianie długości najazdu. W pierwszej serii zawodnicy skakali z trzech różnych belek: ósmej, dziewiątej i dziesiątej, w drugiej zaś z szóstej, siódmej i ósmej. Dalsza część zmagań FIS Cupu na Skalite już jutro: drugi konkurs zaplanowano na 10:00. Poprzedzi go seria próbna, która ma rozpocząć się godzinę wcześniej. Relację ze zmagań znajdziecie na SkokiPolska.pl.
Wiktor Marczuk,
informacja własna
