Jeszcze rok temu, na nadchodzący sezon zimowy planowano organizację Turnieju Czterech Skoczni kobiet. Plan ten nie doszedł do skutku, ale temat żeńskiej edycji prestiżowego cyklu nie zniknęła. O tym, kiedy i w jakim wymiarze impreza mogłaby mieć miejsce, mówił Maximilian Mechler, trener damskiej reprezentacji Niemiec. – Ten turniej jest absolutnie konieczny – twierdzi 39-letni szkoleniowiec.

Zapowiedzi Turnieju Czterech Skoczni kobiet było już wiele. W połowie ubiegłego roku Niemiecki Związek Narciarski ogłosił, że impreza zostanie zorganizowana w sezonie 2023/24. Żeńska edycja miała rozpocząć się na Grosse-Olympiaschanze (HS-142) w Garmisch-Partenkirchen, a następnie przenieść się na Schattenbergschanze (HS-137) do Oberstdorfu. Realia związane z austriacką częścią zmagań miała zostać jeszcze uzgodniona.
Jednak w kalendarzu nadchodzącego sezonu zimowego, Turniej Czterech Skoczni kobiet się nie pojawił, a plany jego zorganizowania zostały przeniesione na jeszcze odleglejszą datę. Turniej dla kobiet odbędzie się nie wcześniej niż w sezonie 2024/2025 – poinformowała pod koniec ubiegłego roku prezes Austriackiego Związku Narciarskiego (ÖSV) Roswitha Stadlober. Wyjaśniła, że istnieje jeszcze wiele czynników, które nie pozwalają na wcześniejszą organizację tych zawodów.
W konsekwencji, na nadchodzący sezon, zamiast pełnego Turnieju Czterech Skoczni kobiet, zaplanowano dwudniowe tournée na przełomie roku. 30 grudnia skoczkinie zmierzą się w Garmisch-Partenkirchen, a w Nowy Rok w Oberstdorfie. Później jednak zamiast zawodów na Bergisel (HS-128) w Innsbrucku i Paul-Ausserleitner-Schanze (HS-142) w Bischofshofen, tak jak ma to miejsce w TCS mężczyzn, odbędą się dwa konkursy na normalnej Alpenarenie (HS-98) w austriackim Villach (3 i 4 stycznia).

Kwestię Turnieju Czterech Skoczni kobiet podniósł ostatnio trener żeńskiej reprezentacji Niemiec, Maximilian Mechler. W podcaście „Flugshow” mówił o wadze niemiecko-austriackiego cyklu dla rozwoju kobiecych skoków – Jako Niemiecki Związek Narciarski jesteśmy zdania, że Turniej Czterech Skoczni jest dla kobiet niezbędny, absolutnie konieczny – podkreślił. 39-letni szkoleniowiec domaga się zorganizowania pełnoprawnego TCS dla skoczkiń. – Całe wydarzenie ma taką atmosferę, że nic innego nie jest w stanie się z nią równać. Można organizować inne turnieje, ale nie zamiast Turnieju Czterech Skoczni, a jako jego uzupełnienie – stwierdził.
Niemiecki trener wypowiedział się także w sprawie konkursów w Ga-Pa i Oberstdorfie zaplanowanych na najbliższy sezon. Jako że pierwszy z nich odbędzie się na Grosse-Olympiaschanze, zawody kobiet zostaną rozegrane w odwrotnej kolejności, niż ma to miejsce w przypadku TCS mężczyzn. Mechler ocenił jednak sprawę optymistycznie – O wiele bardziej wolałbym mieć zawody na tych obiektach w odwrotnej kolejności, niż w ogóle nie mieć Turnieju Czterech Skoczni – przyznał – Później zawsze możemy porozmawiać o tym, czy istnieją inne koncepcje na te zawody na czterech obiektach.

Mechler ma nadzieję, że najpóźniej na przełomie 2024 i 2025 skoczkinie będą mogły na równi z mężczyznami rywalizować w Turnieju Czterech Skoczni mimo problemów, które w ostatnich latach to uniemożliwiały. – Był czas, kiedy Austriacy tego chcieli, a Niemcy wcisnęli hamulce. Teraz jest na odwrót – wyjaśnił. – Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku w końcu do tego dojdzie, przynajmniej takie są sygnały – dodał.
Poza kwestią zorganizowania TCS kobiet, Mechler poruszył także inne ważne możliwości rozwoju i promowania damskich skoków narciarskich. Zwrócił uwagę na pomysł organizowania wspólnych zawodów Pucharu Świata kobiet i mężczyzn, tak jak miało to miejsce np. w Titisee-Neustadt, czy Willingen. – To były absolutne punkty kulminacyjne. Jeśli będziemy częściej organizować takie wydarzenia, skoki narciarskie kobiet będą się rozwijać znacznie szybciej – stwierdził. Nie jest tajemnicą, że kiedy skoczkinie dołączają do skoczków i rywalizują w tych samych dniach w jednej lokalizacji, zainteresowanie kibiców żeńską odsłoną tej dyscypliny rośnie. W czasie nadchodzącego sezonu zimowego 2023/2024 taka sytuacja będzie miała miejsce w siedmiu destynacjach Pucharu Świata. Dojdzie do tego w: Lillehammer (1-3 grudnia), Engelbergu (15-16 grudnia), Willingen (2-4 lutego), Lahti (1 marca), Oslo (8-10 marca), Trondheim (11-13 marca), Vikersund (15-17 marca).
Zuzanna Janeczek,
źródło: sport1.de / allgaeuer-zeitung.de / sportschau.de