You are currently viewing Nicole Konderla buduje spokój przed zimą. „Trener jest inny, ale cele są te same. Chcę być coraz lepsza”
Nicole Konderla (fot. Julia Piątkowska)

Nicole Konderla buduje spokój przed zimą. „Trener jest inny, ale cele są te same. Chcę być coraz lepsza”

Sobotnim wieczorem Nicole Konderla wywalczyła srebrny medal Mistrzostw Polski w Szczyrku (K-95/HS-104), zajmując przy tym czwarte miejsce w zawodach. Jak sama przyznaje, rywalizacja była zacięta, czemu dowodzi jej niewielka strata do Anny Twardosz. Podopieczna Haralda Rodlauera twierdzi jednak, że nie były to jeszcze jej najlepsze skoki. 

 

Dzięki próbom na 90 metrów oraz 90,5 metra Nicole Konderla została srebrną medalistką sobotnich Mistrzostw Polski w Szczyrku. Do najlepszej „Biało-Czerwonej” czyli Anny Twardosz, straciła zaledwie 0,2 punktu. Pierwsze dwie lokaty w ogólnym rozrachunku zajęły reprezentantki Słowacji: Tamara Mesíková oraz Kira Kapustikova. 21-letnia Konderla widzi w swoich skokach poprawę względem poprzednich występów zaliczonych tego lata. 

Ostatnie dwa miesiące były dużo gorsze technicznie. W sobotę nie było tak tragicznie, to nie są wprawdzie moje najlepsze skoki, takie jak oddawałam w piątek, ale lepsze niż chociażby te z Letniego Grand Prix w Klingenthal

– komentuje zawodniczka, dodając, że przy swoich dobrych skokach mogłaby lądować dziesięć metrów dalej.  

Wielokrotnie to właśnie Nicole Konderla w zawodach na różnym szczeblu była najlepszą reprezentantką Polski. Warto przytoczyć fakt, że rok temu podczas krajowego czempionatu na Średniej Krokwi w Zakopanem to ona zgarnęła złoty medal. Czy w związku z tymi wynikami i wyróżnieniami czuje się liderką w swojej ekipie?

Nigdy się tak nie czułam. Nie uważam, że bycie liderem to bycie najlepszym wynikowo, tylko jest to raczej posiadanie odpowiedniej osobowości. Dziewczyny pokazywały na zawodach, że to nie jest tak, że ja jestem najlepsza, a potem długo, długo nic. Sobotnia walka z Anią była zacięta, tylko dwie dziesiąte punktu nas różnią. Jesteśmy grupą: wiadomo, że między nami jest jakaś rywalizacja, ale jest to zdrowa rywalizacja 

– twierdzi Konderla.

Nicole Konderla LGP Szczyrk2023 300x200 - Nicole Konderla buduje spokój przed zimą. „Trener jest inny, ale cele są te same. Chcę być coraz lepsza"
Nicole Konderla (fot. Julia Piątkowska)

Za ponad miesiąc w norweskim Lillehammer (konkursy odbędą się w dniach 2-3 grudnia) rozpocznie się Puchar Świata kobiet 2023/2024. Przypomnijmy, że to właśnie na normalnej skoczni kompleksu Lysgårdsbakken Polka zanotowała najlepszy rezultat zeszłego sezonu, jeśli chodzi o zawody liczące się do wyścigu o Kryształową Kulę: była to 27. pozycja. Do kolejnej zimowej kampanii podopieczna Haralda Rodlauera podchodzi z rozwagą.

Tak naprawdę jeszcze jest czas, a zarazem go nie ma. Myślę, że zbudowałam taki spokój, bo na pewno złość i stres związana z upływającym czasem mi nie pomoże. Pracuję tyle, ile mogę, a te efekty nie są zawsze za pstryknięciem palca

– mówi 21-latka, która mimo przyjścia nowego szkoleniowca, Austriaka Haralda Rodlauera, pozostaje przy swoich wcześniejszych założeniach. Konderli w dalszym rozwoju pomaga również większa frekwencja, jeśli chodzi o kadry na treningi i zawody:

To cały czas jest dla mnie kontynuacja tej pracy, którą robiłam dotychczas. Teraz jest inny trener, z trochę innym spojrzeniem na to wszystko, ale ja mam cały czas jedne i te same cele, ciągle chcę być coraz lepsza. Jest większa rotacja w grupie i nie jest tak, że mamy stały skład, który gdzieś jeździ, bo są też i młodsze dziewczyny. Od ostatniego poniedziałku przebywamy na obozie w Szczyrku i jest tam dziesiątka dziewczyn. To dla mnie jest trochę szokiem, że tyle nas jest w tej Polsce. Takie coś jest na pewno lepsze, niż jeżdżenie na konkursy we dwójkę  

– skwitowała srebrna medalistka Mistrzostw Polski. 

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez SkokiPolska.pl (@skokipolska)

 

korespondencja ze Szczyrku, Wiktor Marczuk

Dodaj komentarz