You are currently viewing Wellinger po operacji kolana. „Za kilka tygodni powinienem wrócić do skoków”
Andreas Wellinger (fot. Julia Piątkowska)

Wellinger po operacji kolana. „Za kilka tygodni powinienem wrócić do skoków”

Można odnieść wrażenie, że dla Andreasa Wellingera rok bez kontuzji jest rokiem… „straconym”. Niemiecki skoczek, który w ciągu ostatnich kilku sezonów borykał się z urazami, przeszedł zabieg kolana, którego ból doskwierał mu od przeszło ośmiu miesięcy. Wszystko wskazuje jednak na to, że 26-latek będzie mógł rozpocząć wiosenne skakanie wraz z kolegami z kadry.

 

Ponieważ od września zeszłego roku nieustannie zmagam się z konsekwencjami pękniętej łąkotki, po rozmowach z lekarzami postanowiliśmy w tym tygodniu „naprawić” moje kolano. Wszystko poszło dobrze. Regeneracja nie potrwa długo, więc za kilka tygodni powinienem wrócić do skoków narciarskich wraz kolegami zgodnie z planem” – poinformował za pośrednictwem Instagrama Wellinger.

Przypomnijmy, że miniony sezon Pucharu Świata niemiecki skoczek zakończył na 29. miejscu w klasyfikacji generalnej i był to drugi najsłabszy rezultat utalentowanego skoczka w karierze. Mimo tego dla podopiecznego trenera Stefana Horngachera kluczowe było z pewnością złapanie odpowiedniego rytmu startowego i regularne starty w zawodach najwyższej rangi. Wszak poprzednie dwa sezony były dla niego bardzo trudne zarówno ze względów zdrowotnych, jak i problemów w poszukiwaniach optymalnej sportowej dyspozycji.

Po złotym medalu olimpijskim zdobytym w 2018 roku w Pjongczangu wydawało się, że Wellinger ma przed sobą drogę na narciarski szczyt. Stało się jednak inaczej. Sezon 2018/2019 nie był już dla niego tak udany, a w czerwcu 2019 roku Niemiec doznał kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych w prawym kolanie, co pozbawiło go szansy startu w całym sezonie 2019/2020. W kwietniu 2020 roku na skutek własnej nieuwagi, skoczek z Weissbach podczas wakacji… złamał obojczyk podczas surfowania. Powrót kolejnej zimy był kolejnym zimnym prysznicem, bo w dziewięciu podejściach Wellingerowi ani razu nie udało mu się zdobyć punktów Pucharu Świata. Katastrofalna forma spowodowała, że po konsultacji ze sztabem szkoleniowym postanowił on zakończył sezon już w lutym.

Od tego czasu trwały jego przygotowania do olimpijskiego sezonu 2021/2022. W tym jego największym osiągnięciem było szóste miejsce wywalczone w PŚ w Klingenthal, a także srebrny medal zdobyty wraz z kolegami w Mistrzostwach Świata w lotach w Vikersund. Wcześniej Wellinger nie dostał jednak szansy na obronę olimpijskiego tytułu mistrzowskiego w Pekinie.

Teraz ze względu na operację kontuzjowanego kolana 26-latka czeka kilkutygodniowa przerwa, jednak biorąc pod uwagę fakt, że to właśnie teraz większość skoczków skupia się na odpoczynku i posezonowej regeneracji, czas ku temu był znakomity. Dzięki temu Wellinger poza lekkimi zaległościami z siłowni, wkroczy na skocznię najprawdopodobniej równo z kolegami z reprezentacji w okolicach początku maja.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Andreas Wellinger (@andreaswellinger)

 

Bartosz Leja,
źródło: Instagram / informacja własna

 

Dodaj komentarz