Mieszane uczucia mogły towarzyszyć Niemcom podczas zawodów w Rosji. W pierwszym konkursie Severin Freund odniósł 20. triumf w karierze, jednak w drugim dniu zmagań najlepszy z podopiecznych Wernera Schustera zamknął pierwszą dziesiątkę. Doświadczony szkoleniowiec cały czas ufa jednak tym samym skoczkom.
Podczas rywalizacji na Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu (19-20 grudnia) zaprezentuje się zatem ta sama szóstka, która startowała na Tramplin Aist w Niżnym Tagilu. Będą to:
- Severin Freund (2. miejsce w PŚ 2015/16),
- Andreas Wellinger (9. miejsce w PŚ 2015/16),
- Richard Freitag (10. miejsce w PŚ 2015/16),
- Marinus Kraus (20. miejsce w PŚ 2015/16),
- Andreas Wank (27. miejsce w PŚ 2015/16),
- Stephan Leyhe (29. miejsce w PŚ 2015/16).
Pełna klasyfikacja generalna PŚ 2015/16 i wyniki poprzednich konkursów >>
Ostatnie dni w wykonaniu niemieckich skoczków ocenił ich szkoleniowiec, Werner Schuster. – Zima przyniosła nam wspaniałe rezultaty. W minioną sobotę w Rosji świętowaliśmy 20. zwycięstwo Severina Freunda w Pucharze Świata, co można z pewnością uznać za kamień milowy. W niedzielę doświadczyliśmy szokującego zderzenia. Przyszło ono jednak w odpowiednim czasie i pokazało nam, że musimy kontynuować pracę i być bardziej skoncentrowani, aby utrzymać naszą pozycję lidera – powiedział 46-letni szkoleniowiec mając zapewne na myśli nieznaczne prowadzenie Niemiec przed Norwegami w Pucharze Narodów.
O aktualnej dyspozycji wypowiedział się także najwyżej sklasyfikowany zawodnik wśród naszych zachodnich sąsiadów, Andreas Wellinger. – Nie mogę się już doczekać Pucharu Świata w Engelbergu, ponieważ pokazywałem tam już dobre wyniki. Zeszłej zimy byłem zmuszony do absencji, zatem to jeszcze większa motywacja, aby ponownie się tam pojawić. Moja forma idzie w górę, dlatego jestem przekonany, że mogę ją pokazać na skoczni w Engelbergu – przyznał.
Więcej informacji o PŚ w Engelbergu, wraz z programem i składami kadr znajdziecie tutaj >>
źródło: DSV / informacja własna