You are currently viewing Inauguracja Pucharu Świata bez zdobywczyni Kryształowej Kuli. Uraz powodem absencji Evy Pinkelnig
Eva Pinkelnig z Kryształową Kulą (fot. Julia Piątkowska)

Inauguracja Pucharu Świata bez zdobywczyni Kryształowej Kuli. Uraz powodem absencji Evy Pinkelnig

Inauguracja zimowego Pucharu Świata kobiet odbędzie się już w dniach 1-3 grudnia w Lillehammer. W Norwegii na starcie zabraknie jednak zdobywczyni Kryształowej Kuli z poprzedniego sezonu, Evy Pinkelnig. Austriacka skoczkini narzeka na problemy z kolanem, których nabawiła się po jednym z treningowych skoków.

 

Pinkelnig to jedna z najlepszych skoczkiń narciarskich ostatnich lat. 35-letnia zawodniczka dopiero tuż przed trzydziestką wdarła się do światowej czołówki, a ubiegła zima była najlepsza w jej dotychczasowej karierze. Austriaczka zdobyła Kryształową Kulę wygrywając sześć konkursów i osiemnastokrotnie stając na podium. Ponadto okazała się najlepsza w rozgrywanym w Villach i Ljubnie Turnieju Sylwestrowym.

Mimo, że Pinkelnig prezentowała podczas jesiennych treningów znakomitą formę, to niestety inauguracja sezonu 2023/2024 odbędzie się bez jej udziału. Podopieczna Haralda Diessa i Thomasa Dietharta podczas jednego z treningowych skoków wylądowała tak daleko, że przeciążenia związane z lądowaniem odczuło jej kolano. Zawodniczka przeszła specjalistyczne badania i mimo tego, że prześwietlenia kolana nie wykazały kontuzji, to ona sama i jej sztab szkoleniowy dmuchają na zimne.

Nie chcę skakać, kiedy czuję, że przeszkadza mi uraz

– podkreśliła w rozmowie z portalem Kurier.at.

Tym samym w dniach 1-3 grudnia na skoczniach kompleksu Lysgårdsbakken (HS-98 i HS-140) w Lillehammer zabraknie najlepszej zawodniczki poprzedniego sezonu. Jeśli dyspozycja zdrowotna Pinkelnig się poprawi, prawdopodobny jest jej powrót do pucharowej rywalizacji już na drugiej arenie zimowych zmagań, czyli na Gross-Titlis-Schanze (HS-140) w szwajcarskim Engelbergu, w dniach 14-16 grudnia.

Warto zaznaczyć, że pochodząca z austriackiego Vorarlbergu zawodniczka ma już za sobą bardzo poważny uraz, którego nabawiła się w grudniu 2020 roku. W trakcie treningowego skoku w Seefeld upadła, co skończyło się rozerwaniem śledziony i poważną operacją. Od tego czasu Pinkelnig bardzo ostrożnie podchodzi do zdrowotnej dyspozycji na skoczni i minimalizuje ryzyko związane z kontuzjami.

To był poważny uraz, straciłam wtedy ponad litr krwi. Wszystko przez pękniętą śledzionę. Szczęściem w tej sytuacji było to, że niedaleko był Innsbruck, gdzie znajduje się jeden z najlepszych szpitali, w których można przejść operację. To było szczęście w nieszczęściu. Trafiłam na niesamowitych lekarzy, którzy wykonali nieprawdopodobną pracę. Rany zagoiły się dość szybko, ale wciąż mam blizny na brzuchu. A jako sportowcy potrzebujemy tej części ciała i „sześciopaka”, musimy być rozciągnięci, żeby utrzymać w powietrzu równowagę

– mówiła nam w czerwcu zeszłego roku.

Poza doświadczoną 35-latką w austriackiej kadrze narodowej są: Marita Kramer, Chiara Kreuzer, Jacqueline Seifriedsberger, Julia Mühlbacher oraz Lisa Eder. Można się więc spodziewać, że do tego składu na zmagania w Norwegii dołączy jeszcze jedna skoczkini z kadry A (w tej grupie znajdują się Katharina Ellmauer i Hannah Wiegele). Austriacki Związek Narciarski jeszcze nie poinformował oficjalnie o składzie na pucharową inaugurację.

 

Bartosz Leja,
źródło: kurier.at / informacja własna

 

Dodaj komentarz