You are currently viewing Thomas Morgenstern: „Pamiętam Thurnbichlera jako skoczka z talentem i determinacją. Taki jest też jako trener”
Thomas Morgenstern (fot. Julia Piątkowska)

Thomas Morgenstern: „Pamiętam Thurnbichlera jako skoczka z talentem i determinacją. Taki jest też jako trener”

Już dziś w fińskiej Ruce rozpocznie się kolejna edycja zimowego Pucharu Świata w skokach narciarskich. Z tej okazji porozmawialiśmy ze światową legendą sportu, czyli Austriakiem Thomasem Morgensternem. Indywidualny mistrz olimpijski z Turynu wyraził opinię na temat pomysłów Sandro Pertile, a także wskazał faworytów do zgarnięcia największych laurów zimy 2023/2024. 

 

Wiktor Marczuk: Minęło dobrych kilka lat od zakończenia przez Pana kariery. Jakie to uczucie – oglądać skoki narciarskie przed telewizorem po tak długim czasie uprawiania tej dyscypliny?

Thomas Morgenstern: Wciąż kocham skoki narciarskie. Ten sport zawsze będzie częścią mojego życia, a sezony zimowe śledzę bardzo wnikliwie.

 

W jaki sposób jeszcze spędzi Pan zimę?

Skoki będę oglądał nie tylko przed telewizorem, bo zapewne wybiorę się osobiście na niektóre z konkursów. Turniej Czterech Skoczni jest zawsze obowiązkowy do odhaczenia. Oprócz tego będę starał się spędzić sporo czasu z rodziną, wybrać się na narty i oczywiście wsiąść do helikoptera. Mam nadzieję, że pogoda pozwoli na jak najwięcej lotów. Jestem bardzo zaangażowany w rozwój swojego biura wycieczkowego.

 

Skoki narciarskie zmieniły się na lepsze, odkąd zakończył Pan karierę?

Ciężko stwierdzić. Każdy sport ewoluuje, to jest wpisane w naturę i zazwyczaj ma pozytywne skutki. Nie powiedziałbym, że skoki zmieniły się na lepsze lub na gorsze – są po prostu inne.

 

Hofer Pertile fotAnnaTrybus 300x200 - Thomas Morgenstern: „Pamiętam Thurnbichlera jako skoczka z talentem i determinacją. Taki jest też jako trener"
Walter Hofer (po lewej) i Sandro Pertile (po prawej), fot. Anna Trybuś

Sandro Pertile wprowadza sporo nowych rozwiązań: więcej skakania hybrydowego, nowy format duetów, redukcja kwot startowych. Jak oceniłby Pan jego trzy lata na stanowisku dyrektora Pucharu Świata?

Nie jest łatwo przejąć schedę po Walterze Hoferze, w szczególności, że był dyrektorem Pucharu Świata przez wiele lat. Wydaje mi się, że Sandro Pertile dobrze spełnia swoją rolę. Nowe pomysły i wcielanie ich w życie to zawsze coś pozytywnego, tym bardziej, że nikt nie powiedział, iż te zmiany muszą zostać z nami już na wieczność. Wszystko trzeba skrupulatnie analizować.

 

Włoch wspominał, że skoki narciarskie powinny dotrzeć nawet do Dubaju czy Las Vegas. Jest to możliwe do zrealizowania?

Jasne. Pamiętajmy, że skoki to nie tylko bazowanie na śniegu, ale można korzystać także z rozwiązania w postaci igelitu. Z drugiej strony, posiadanie możliwości do zrobienia czegoś nie oznacza automatycznie, że musimy to robić. W szerszej perspektywie nie możemy zapominać o miejscach ze wspaniałą tradycją, eksplorując przy tym nowe miejsca, do których warto dotrzeć, by skoki narciarskie stały się bardziej globalnym sportem.

 

Już zaraz rozpocznie się druga zima Thomasa Thurnbichlera w roli trenera polskiej kadry. Jak ocenia Pan jego pobyt w naszej reprezentacji?

Thomas zdołał zadomowić się w polskim zespole w bardzo krótkim czasie. Podoba mi się to, co robi, jest wciąż bardzo młody. Widzę, że świetnie się przy tym bawi. Życzę mu wszystkiego najlepszego.

 

ThomasThurnbichler Zakopane2023 fotJuliaPiatkowska 300x200 - Thomas Morgenstern: „Pamiętam Thurnbichlera jako skoczka z talentem i determinacją. Taki jest też jako trener"
Thomas Thurnbichler (fot. Julia Piątkowska)

Zapewne pamięta go Pan także w roli skoczka. Jaki był wtedy Thomas?

Nie obcowaliśmy wtedy ze sobą zbyt wiele, ale pamiętam go jako utalentowanego i zdeterminowanego zawodnika. Te wartości towarzyszą mu do dziś, już w roli trenera.

 

Niedawno wpadł Pan także z wizytą do polskich skoczkiń oraz sztabu kobiecej reprezentacji Polski. Jakie wrażenia zostawiło po sobie to spotkanie?

Było pozytywnie. Skoki narciarskie kobiet w Polsce nie rozwinęły się wprawdzie tak dobrze, jak w innych państwach, ale bardzo doceniam Haralda Rodlauera i wierzę w niego. Wykonał sporo świetnych rzeczy w drużynie austriackich skoczkiń i jestem przekonany, że polska kadra pań także zaliczy spory postęp, jeśli Harald tylko dostanie na to potrzebny mu czas.

 

Przed zimą sytuacja w Austrii również rysuje się w optymistycznych barwach. Stefan Kraft ciągle jest w świetnej dyspozycji, praktycznie się nie zatrzymuje. Na czym polega jego fenomen?

Z mojego punktu widzenia austriacka drużyna pracuje naprawdę sumiennie i nie mogę się doczekać, co pokaże w nowym sezonie. Stefan Kraft to tak naprawdę już weteran, zdobyte doświadczenie bardzo mu pomaga, tak samo jak jego podejście do treningów oraz ciężka praca.

 

StefanKraft DanielTschofenig LakePlacid2023 Austria 300x200 - Thomas Morgenstern: „Pamiętam Thurnbichlera jako skoczka z talentem i determinacją. Taki jest też jako trener"
Stefam Kraft i Daniel Tschofenig (fot. Logan Swney / Lake Placid Legacy Sites / ORDA.org)

Niedawno do rodziny Red Bulla dołączył Daniel Tschofenig, mieliście okazję się spotkać.

Daniel wyjątkowo się rozwinął na przestrzeni ostatnich lat. Widzę w nim naprawdę duży potencjał. Miałem zaszczyt oglądać jego występy jeszcze za czasów Goldi-Talents-Cup, gdy był bardzo młodziutki.

 

Zaczynająca się zaraz zima to zarówno Puchar Świata, jak i Mistrzostwa Świata w Lotach na Kulm. Kogo typuje Pan na faworytów?

Zawsze ciężko mi robić takie przedsezonowe typowanie, ale myślę, że faworytami tradycyjnie będą Stefan Kraft, Kamil Stoch i Halvor Egner Granerud. Liczę także na Daniela Tschofeniga, nie mogę się doczekać jego startów tej zimy.

 

Pozostając przy mamucich skoczniach, to niedawno mówiono o planach rozbudowy obiektów w taki sposób, by móc na nich latać nawet 260 czy 265 metrów.

Czemu nie. Skoki narciarskie ciągle się rozwijają, a głód na latanie dalej i dalej nigdy się nie skończy.

 

rozmawiał Wiktor Marczuk

 

 

 

Dodaj komentarz