Skoki narciarskie na pewno nie są sportem w którym obraca się małymi kwotami pieniężnymi. Oczywiście kto wygrywa dostaje największe wynagrodzenie. Niemiec Andreas Wank, zwycięzca Letniej Grand Prix w skokach narciarskich zarobił niebagatelną kwotę 20 tysięcy franków szwajcarskich (ok. 67 400 zł) za wyniki w turniejach. Słoweniec Jurij Tepes, który uplasował się na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej zarobił 13 500. Maciej Kot, choć na zakończenie LGP uplasował się dopiero na piątej pozycji , jest trzeci na liście płac. Dostał aż 12 tysięcy, co w przeliczeniu daje 40 400 złotych polskich.
Szwajcar Simon Ammann zrezygnował ze startu w dwóch ostatnich konkursach LGP. Z tego powodu spadł z z trzeciego na szóste miejsce w klasyfikacji generalnej, co wpłynęło na zajęcie przez skoczka dopiero siódmej pozycji w nagrodach finansowych. Czterokrotny złoty medalista olimpijski zarobił tylko 7000 franków.
Źródło: Przegląd Sportowy