PŚ Rasnov: Kobayashi wygrywa, Stoch drugi, dyskwalifikacje Graneruda i Eisenbichlera!

Wydawało się, że Halvor Egner Granerud, który liderował po pierwszej serii i w finale zachował prowadzenie, będzie mógł się cieszyć z dwunastego triumfu w karierze. Tuż po zakończeniu zmagań okazało się jednak, że Norweg został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Ze zwycięstwa mógł się ostatecznie cieszyć Japończyk Ryoyu Kobayashi, a znakomite drugie miejsce zajął nasz reprezentant Kamil Stoch.

Kobayashi wygrywa, Stoch drugi, dyskwalifikacja Graneruda

Po pierwszej serii na czele stawki znajdowało się dwóch zawodników. Niespodzianką nie było prowadzenie Norwega Halvora Egnera Graneruda (94,0 m), jednak liderowanie 35-letniego Austriaka Manuela Fettnera (96,0 m) było sporą sensacją. Czołową trójkę na półmetku zmagań uzupełniał najmocniejszy z naszych reprezentantów, Dawid Kubacki (95,5 m).

W serii finałowej nie zabrakło wielkich emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Skaczący jako ostatni Granerud uzyskał 96,5 metra i to okazało się wystarczające, aby ponownie uzyskać najwyższa notę w całej stawce. Chwilę później uradowany zwycięstwem 24-letni Norweg został jednak poddany kontroli sprzętu. Wizyta u Seppa Gratzera zakończyła się dyskwalifikacją, spadkiem na odległą 29. pozycję i wielkim rozczarowaniem. Okazało się, że nieprzepisowe wymiary miał kombinezon lidera Pucharu Świata.

Z niedopatrzenia Norwega skorzystał Ryoyu Kobayashi (94,0 / 98,5 m), który dzięki świetnemu drugiemu skokowi awansował z siódmej na pierwszą pozycję. Dla 24-leniego Japończyka było to już 18. zwycięstwo (i 31. podium) w zawodach najwyższej rangi. Tym samym młodszy z braci Kobayashi został najlepszym zawodnikiem z Kraju Kwitnącej Wiśni pod względem liczby pucharowych zwycięstw.

Miejsce na podium jeszcze przed dyskwalifikacją Graneruda miał zapewnione Kamil Stoch, jednak tuż po wykluczeniu Norwega Polak awansował z trzeciej na drugą pozycję. 33-letni podopieczny trenera Michala Doleżala po pierwszej rundzie był dziewiąty z 92,5 metrową odległością. W finale skoczył aż 97,5 metra, dzięki czemu przesunął się aż o siedem pozycji do góry. Dla zawodnika z Zebu było to już 79. podium zawodów PŚ w sportowym dorobku.

Z czwartej na trzecią pozycję przeskoczył z kolei Niemiec Karl Geiger (94,5 / 96,5 m), dla którego był to najlepszy start w narciarskiej elicie od czterech tygodni. Mistrz świata w lotach po świetnym początku sezonu, później zmagał się z regresem formy, jednak rywalizacja na lubianej przez niego normalnej skoczni przyniosła mu 19. pucharowe podium w karierze.

Kubacki tuż za podium, dyskwalifikacja Eisenbichlera

Zaledwie 0,1 punktu za podium rywalizację ukończył kolejny z reprezentantów Polski, Dawid Kubacki. Po pierwszej serii popularny „Mustaf” był nawet trzeci, jednak drugi skok na odległość 95 metrów spowodował spadek o jedną lokatę. W najlepszej piątce zmieścił się jeszcze jeden z Biało-Czerwonych, Piotr Żyła (93,0 / 96,0 m), który zanotował awans o pięć pozycji. Pierwszą szóstkę uzupełnił najwyżej sklasyfikowany Norweg, Daniel Andre Tande (92,5 / 96,5 m). Ósme miejsce zajął ostatecznie liderujący po pierwszej rundzie Manuel Fettner (96,0 / 93,0 m), dla którego i tak był to najlepszy start od stycznia 2019 roku.

Po pucharowej punkty sięgnęło dzisiaj łącznie sześciu Polaków. Poza wspomnianą trójką, dokonali tego: 16. Klemens Murańka (93,0 / 89,5 m), 19. Jakub Wolny (93,5 / 85,5 m) oraz 22. Andrzej Stękała (90,5 / 90,0 m). Sztuka awansu do rundy finałowej nie udała się 31. Pawłowi Wąskowi (89,5 m).

Zaskakującym zwrotem akcji była dziś nie tylko dyskwalifikacja Halvora Egnera Graneruda, ale także wykluczenie (również z powodu nieprzepisowego kombinezonu) Markusa Eisenbichlera. Niemiec po pierwszej serii był dopiero 18. W finale skoczył znacznie lepiej, jednak tuż po swojej próbie nieprawidłowości w jego stroju wykrył Sepp Gratzer – skończyło się na 30. pozycji. Dodajmy, że już w pierwszej serii z tego samego powodu zdyskwalifikowani został Austriak Elias Medwed oraz Francuz Valentin Foubert.

Lider PŚ się nie zmienia, Stoch odrabia straty

Mimo dzisiejszej dyskwalifikacji, Halvor Egner Granerud nadal jest zdecydowanym liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Norweg ma na swoim koncie 1544 punkty, a drugi Markus Eisenbichler (1018 pkt) traci do niego aż 526 punktów. Do Niemca zbliżył się jednak trzeci w stawce Kamil Stoch, który zgromadził już 944 punkty. W czołowej dziesiątce plasują się także piąty Dawid Kubacki (758 pkt) oraz siódmy Piotr Żyła (758 pkt).

Na czele Pucharu Narodów wciąż są Norwegowie, którzy zgromadzili już 4815 punktów. Nieco zbliżyli się do nich drudzy Polacy (211 pkt). Trzecie miejsce zajmują Niemcy (3341 pkt).

Aktualna klasyfikacja PŚ 2020/2021 >>>
Aktualna klasyfikacja PN 2020/2021 >>>

Teraz zawodników czeka już rywalizacja w ramach mistrzostw świata w niemieckim Oberstdorfie. Skoki mężczyzn będą tam trwały od 24 lutego do 6 marca. A kiedy odbędą się kolejne konkursy Pucharu Świata? Na tę chwilę jeszcze tego nie wiadomo. Zgodnie z aktualnie obowiązującym terminarzem, w związku z odwołaniem turnieju Raw Air, skoczków czekają już tylko finałowe zmagania na „mamucie” w słoweńskiej Planicy w dniach 25-28 marca. Być może jednak pojawią się dodatkowe konkursy, które zastąpią odwołaną norweską rywalizację.

Wyniki pierwszej serii >>>

Końcowe wyniki konkursu:

Bartosz Leja,
informacja własna