You are currently viewing Trzy nazwiska reprezentantów Polski na Turniej Czterech Skoczni są już pewne. Kto uzupełni skład?
Polscy skoczkowie, od lewej: Zniszczoł, Stoch, Żyła (fot. Julia Piątkowska)

Trzy nazwiska reprezentantów Polski na Turniej Czterech Skoczni są już pewne. Kto uzupełni skład?

Dziś miał odbyć się konkurs Mistrzostw Polski na Wielkiej Krokwi (K-125/HS-140) w Zakopanem, który byłby swoistym pokazem sił przed Turniejem Czterech Skoczni. Ze względu na niekorzystne warunki zawody zostały jednak odwołane. Nie przeszkodziło to trenerowi Thomasowi Thurnbichlerowi we wskazaniu trójki Biało-Czerwonych na niemiecko-austriackie zmagania.

 

Zaplanowane na dzisiaj Mistrzostwa Polski spełzły na niczym przez kapryśną pogodę uniemożliwiającą ich rozegranie. Nie udało się więc sprawdzić, do czego zdolni byliby nasi skoczkowie na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. W południe wiedzieliśmy już jednak, że nawet w przypadku przeprowadzenia krajowego czempionatu nie wystąpiliby w nim Dawid Kubacki i Paweł Wąsek. Obu zawodników wykluczyła choroba, o czym w materiale PZN poinformował trener naszej kadry, Thomas Thurnbichler.

Wczoraj mieliśmy udany trening w Zakopanem, ale aktualnie dwóch zawodników z naszej drużyny jest chorych. Nocą źle poczuł się Paweł Wąsek, który miał wysoką temperaturę sięgającą 39 stopni Celsjusza. Szczęśliwie przebywał on w jednoosobowym pokoju, więc odesłaliśmy go do domu i do lekarza. Paweł przejdzie badania, aby sprawdzić czy to koronawirus czy jakaś inna choroba. Dawid Kubacki miał z kolei temperaturę o wysokości 38,5 stopnia Celsjusza. Poprzednią noc spędził w domu, więc także był odizolowany od drużyny. Ma już za sobą test na COVID, który okazał się negatywny. Lekarz stwierdził, że w jego przypadku to infekcja grypowa 

– słyszeliśmy w dzisiejszym oświadczeniu szkoleniowca z Tyrolu.

Piotr Zyla Planica2023mistrzswiata fotJuliaPiatkowska 3 300x200 - Trzy nazwiska reprezentantów Polski na Turniej Czterech Skoczni są już pewne. Kto uzupełni skład?
Mistrz świata Piotr Żyła na ramionach kolegów (fot. Julia Piątkowska)

Ta dwójka skoczków aktualnie nie jest więc „pewniakami” na zbliżający się wielkimi krokami Turniej Czterech Skoczni. Thurnbichler zakomunikował za to, że do startu w imprezie przygotowywać się mogą Piotr Żyła, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł. Mistrz świata z Planicy jest na ten moment najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem w tabeli Pucharu Świata: zajmuje w niej 22. miejsce. Stoch zaś powrócił do startów w zawodach najwyższej rangi po tygodniowej przerwie i dwukrotnie zapunktował w Engelbergu. Aleksander Zniszczoł za to wywalczył reprezentacji Polski powiększoną, sześcioosobową kwotę startową na TCS dzięki bardzo dobrym występom w Pucharze Kontynentalnym.

Sytuacja zdrowotna u naszych zawodników jest dynamiczna. Musimy poczekać na ostateczny, pełny skład

– skomentował Thurnbichler poprzez social media PZN. 

Dawid Kubacki w dobrej formie fizycznej na pewno byłby ważną częścią naszego zespołu na niemiecko-austriacki cykl. Nowotarżanin był jego laureatem w 2020 roku, sezon później zajął w nim najniższy stopień podium, a rok temu był drugi. Obecnie w klasyfikacji generalnej PŚ plasuje się tuż za Piotrem Żyłą na 23. lokacie. Paweł Wąsek na przestrzeni czterech weekendów pucharowych zdobył w tym sezonie jedynie osiem punktów. Dodając do tego chorobę, z jaką się zmaga, jego występ w TCS nie jest w stu procentach pewnym scenariuszem.

„W grze” na najbliższe dni w Pucharze Świata może być nadal Maciej Kot, który ma za sobą udany sezon letni, a także przebłyski na seriach treningowych w Klingenthal, których niestety nie udało się przełożyć na zawody zasadnicze. Z podobnym problemem zmagał się na Vogtland Arenie Andrzej Stękała, tydzień później wyruszając jednak do Ruki na Puchar Kontynentalny. Tam zawodnik z Dzianisza uplasował się na 17. oraz 9. miejscu. Tendencję zwyżkową w zmaganiach drugiej ligi zdaje się też wykazywać Jakub Wolny. Druga połowa składu zostanie ujawniona przez Thomasa Thurnbichlera w najbliższych dniach. Dla trenera nie będzie to raczej „bułka z masłem”.

 

Wiktor Marczuk,
źródło: materiały prasowe PZN

 

Dodaj komentarz