You are currently viewing Jakub Wolny mocno o trenerze kadry B: „Myślę, że wszyscy chcieliby trenować z kimś innym”
Jakub Wolny (fot. Julia Piątkowska)

Jakub Wolny mocno o trenerze kadry B: „Myślę, że wszyscy chcieliby trenować z kimś innym”

Coraz starsza kadra A polskich skoczków aż prosi się o sportowy nacisk ze strony młodszej kadry B. Następców Kamila Stocha, Piotra Żyły oraz Dawida Kubackiego, którzy mogliby nawiązać do ich sukcesów, póki co nie widać. Czy może to być spowodowane poziomem szkolenia? Po kwalifikacjach w Wiśle, Jakub Wolny z kadry B w ostrych słowach skomentował współpracę z trenerem tej grupy, Davidem Jiroutkiem.

 

Jakub Wolny jeszcze w poprzednich latach wydawał się być naturalnym następcą „starych mistrzów”. Skoczek, który w 2014 roku został mistrzem świata juniorów, w kolejnych sezonach systematycznie notował progres, aby zimą 2018/2019 zająć 22. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wówczas zawodnik z Bielska-Białej dwukrotnie meldował się w czołowej szóstce poszczególnych konkursów, a podczas lotów w norweskim Vikersund był nawet czwarty ocierając się o podium.

Od sezonu 2016/2017 do sezonu 2022/2023, Wolny był zawodnikiem polskiej kadry A. Najpierw najbardziej zaufał mu trener Stefan Horngacher, a później skoczek zyskiwał uznanie Michala Doležala i Thomasa Thurnbichlera, którzy zostawali szkoleniowcami Biało-Czerwonych. Największe sukcesy Wolny odnosił jednak za czasów Horngachera, choć za czasów Doležala dwukrotnie meldował się jeszcze w czołowej dziesiątce zawodów PŚ (w sezonie 2020/2021). Kolejnej zimy najlepszym wynikiem była już piętnasta pozycja wywalczona pod koniec sezonu w Planicy, a poprzedni sezon był już kompletnym regresem. Wówczas reprezentant Polski ani razu nie awansował do finałowej serii zmagań elity.

Nie może więc dziwić, że w sezonie 2023/2024 Jakub Wolny nie znalazł się w kadrze A trenera Thurnbichlera. 28-latek został zawodnikiem kadry B, którą od początku sezonu kieruje David Jiroutek. 50-letni Czech zastąpił na tym stanowisku Macieja Maciusiaka. A to właśnie współpracę z polskim szkoleniowcem ceniło sobie wielu Biało-Czerwonych, w tym choćby sam Wolny. Zmiana na Jiroutka miała być jednak nowym impulsem dla bezpośredniego zaplecza ekipy trenera Thomasa Thurnbichlera i szansą na zacieśnienie współpracy dzięki wspólnej wizji duetu Thurnbhichler-Jiroutek.

Od początku zimy Wolny startował jak dotąd w drugoligowym Pucharze Kontynentalnym i w każdym z ośmiu konkursów meldował się w finałowej trzydziestce. Lokaty w drugiej dziesiątce stawki zdecydowanie nie są jednak spełnieniem oczekiwań 28-latka. Zawodnik, w którym wciąż tkwi spory sportowy potencjał, otrzymał jednak szansę startu w zawodach Pucharu Świata w Wiśle.

Podczas piątkowych treningów na skoczni im. Adama Małysza (K-120 / HS-134) skoki na odległość 120,5 i oraz 117,5 metra dały mu 37. i 34. pozycję. W kwalifikacjach 114,5 metrowa próba dała Wolnemu ostatnie premiowane awansem do niedzielnego konkursu, 50. miejsce. Komentując swoją aktualną sportową sytuację nie szczędził słów krytyki wobec Davida Jiroutka, a także jego czeskiego asystenta Radka Žídka.

Myślałem, że uda mi się coś znaleźć, ale kompletnie nie umiemy się dogadać z trenerami w kadrze B.  Cały czas jest praktycznie jedna i ta sama uwaga z ich strony. Dotycząca ona balansu na dojeździe. Według nich jak będzie ten balans, to wszystko będzie dobrze. Jak skaczę po swojemu, czuję że lepiej mi to wychodzi, a jak trener mi coś powie, to jest gorzej

– mówił Wolny po piątkowych kwalifikacjach. Zaskoczył tym samym swoją otwartością i mocną krytyką sztabu szkoleniowego, ponieważ jak dotąd był znany z mocno dyplomatycznych i spokojniejszych wypowiedzi. Wydaje się więc, że sytuacja w kadrze B musi być faktycznie mocno niepokojąca, skoro koncyliacyjny Wolny nie widzi innego wyjścia niż uderzenie w stronę trenera. Polski skoczek na tym jednak nie poprzestał.

Myślę, że wszyscy z kadry B chcieliby trenować z kimś innym. Trener też nieraz źle o nas mówił latem. Rozmawialiśmy o tym nie tylko z nim, ale też z paroma osobami, ale nic się nie zmienia. To jest męczące i frustrujące, bo tak naprawdę całe lato zapieprzaliśmy i robiliśmy wszystkie plany treningowe. Ze swojej strony przyznam, że nie odpuściłem ani jednego treningu, ale wygląda to tak jak wygląda

– mówi wyraźnie rozgoryczony.

Czy po rozmowie z władzami Polskiego Związku Narciarskiego w sztabie szkoleniowym mogłyby nastąpić jakiekolwiek roszady? A może poszczególni zawodnicy, którzy nie potrafią znaleźć wspólnego języka z trenerem Jiroutkiem powinni otrzymać możliwość treningu z innymi szkoleniowcami?

Pomysł był, ale wydaje mi się, że nie ma takiej możliwości

– kwituje Wolny.

Przypomnijmy, że w sobotę w Wiśle o godz. 16:00 rozpocznie się drużynowy konkurs duetów, w którym Polskę reprezentować będą Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Ta dwójka, a także Jakub Wolny, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka i Paweł Wąsek ruszy do walki o pucharowe punkty w niedzielę (także od godz. 16:00).

 

Karol Cześnik, korespondencja z Wisły,
+ Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz