You are currently viewing Piotr Żyła obawiał się o awans do finału w Oslo. Stoch o ataku na podium: „Nie w tym roku”
Piotr Żyła (fot. Julia Piątkowska)

Piotr Żyła obawiał się o awans do finału w Oslo. Stoch o ataku na podium: „Nie w tym roku”

Choć po pierwszej serii nic tego nie zwiastowało, Piotr Żyła zanotował w sobotnim konkursie Pucharu Świata w norweskim Oslo jeden z najlepszych występów od początku sezonu. 37-latek awansował z dwudziestej na dwunastą pozycję i okazał się najmocniejszym z reprezentantów Polski. – Myślałem, że się nie załapię do drugiej serii – nie ukrywał podopieczny trenera Thurnbichlera. Dodajmy, że po pierwszej rundzie w czołowej dziesiątce był Kamil Stoch, który finalnie zakończył zmagania na szesnastym miejscu.

 

KamilStoch PSOslo2024 fotJuliaPiatkowska 300x200 - Piotr Żyła obawiał się o awans do finału w Oslo. Stoch o ataku na podium: "Nie w tym roku"
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Na półmetku sobotniego konkursu turnieju Raw Air w Oslo, dziesiąte miejsce zajmował Kamil Stoch (128,0 m). Pojawiła się więc szansa na pierwszą w tym sezonie czołową dziesiątkę w wykonaniu 36-latka. W finale dwukrotny triumfator norweskiego cyklu lądował jednak znacznie bliżej (121,5 m), co zakończyło się dla niego szesnastym miejscem. Warto podkreślić, że i tak jest to jeden z najlepszych rezultatów Stocha w tym sezonie. Wyżej plasował się jeszcze w Innsbrucku i Oberstdorfie (11. miejsce) oraz w Sapporo i ponownie w Oberstdorfie (12. miejsce). Jak sam zainteresowany skomentował wietrzną loterię na Holmenkollbakken (K-120 / HS-134)?

Tak naprawdę nie potrafię powiedzieć jakie były warunki i dzisiaj nie ma sensu tego oceniać. Wydawało mi się, że pierwszy skok był za agresywny, więc w drugim chciałem zacząć wszystko lepiej od nóg. Wyszło za pasywnie. Przy tych warunkach, ta pierwsza wersja była dużo lepsza. Konkurs i tak na plus, bo kończę w drugiej dziesiątce, co na tę chwilę jest naprawdę dobre

– ocenił w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu. Zapytany o atak na podium po pierwszej serii, odparł zdecydowanie:

Nie w tym roku. Ja bym bardzo chciał w to wierzyć, ale na tę chwilę nie ma to sensu, nie jestem w stanie, to jest za daleko. 

Maciej Kot fotJuliaPiatkowska 300x200 - Piotr Żyła obawiał się o awans do finału w Oslo. Stoch o ataku na podium: "Nie w tym roku"
Maciej Kot (fot. Julia Piątkowska)

Finalnie najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Polski w sobotnim konkursie w Oslo okazał się Piotr Żyła. Po pierwszej serii 37-latek był dwudziesty ze 125 metrową odległością osiągniętą przy mocnym wietrze pod narty. W finale uzyskał tyle samo, jednak miał znacznie mniej odjętych punktów ze względu na słabszy podmuch. Tym samym sam zawodnik lepiej ocenił drugą próbę.

To jeden z lepszych występów, ale dziwny był układ tego konkursu. Myślałem, że się nie załapię do drugiej serii, a w sumie się załapałem. W pierwszym skoku miałem fajne warunki, zaraz za progiem narty mi „zatonęły”, ale złapało mnie na dole. W powietrzu były turbulencje. Drugi skok był naprawdę fajny. Nawet jak na dole nie było nic, to coś tam nawet udało się awansować. Jestem zadowolony z dzisiejszego dnia

– przyznał. Zaznaczył jednocześnie, że bardzo zmienne warunki wietrzne to na Holmenkollen norma.

To jest normalne Oslo, albo masz, albo nie masz. Jak już u góry się stoi, to widać, że coś jest nie tak, czuć, że tu wieje. I tak nie było źle, było normalnie jak na Oslo… Tak po prostu tu jest, taka skocznia. Jak sie popatrzy na wyniki, to i tak najlepsi wygrywają

– skwitował Żyła.

Dodajmy, że po raz drugi tej zimy do finałowej serii awansował Maciej Kot. Zawodnik podhalańskiej grupy bazowej po skokach na 120 i 108 metrów zajął trzydzieste miejsce i do swojego pucharowego dorobku dopisał jeden punkt. Niestety już po pierwszej kolejce ze zmaganiami pożegnali się: Aleksander Zniszczoł (113,0 m / 41. miejsce) oraz Dawid Kubacki (114,0 m / 42. miejsce). Jak próby swoich podopiecznych ocenił trener Thomas Thurnbichler?

Widzieliśmy solidne skoki Kamila i Piotrka. Bycie solidnym nie wystarcza jednak, aby być w czołowej dziesiątce. Olek i Dawid nie oddali dobrych skoków. Było to powiązane z niezbyt dobrymi warunkami wietrznymi, ale głównym powodem były ich próby. Musimy to na jutro poprawić

– przyznał austriacki szkoleniowiec Polaków.

Niedzielne zmagania w Oslo rozpoczną się od prologu, który wystartuje o godz. 13:00. Początek pierwszej serii konkursowej jest zaplanowany na godz. 14:20. Transmisję obejrzycie w TVN, Eurosporcie 1 oraz na platformie Player. Tekstowa relacja LIVE będzie dostępna na SkokiPoska.pl.

 

źródło: materiały prasowe PZN / Eurosport

 

Dodaj komentarz