You are currently viewing Klemens Murańka najlepszy w Szczyrku. „Wiedziałem, że stać mnie na pierwsze miejsce”
Klemens Murańka (fot. Kornelia Kamińska)

Klemens Murańka najlepszy w Szczyrku. „Wiedziałem, że stać mnie na pierwsze miejsce”

Klemens Murańka zanotował dzisiaj swoje czwarte zwycięstwo w zawodach FIS Cup w karierze. Po sobotniej trzeciej pozycji w Szczyrku, dzisiaj 28-latek okazał się najlepszy w licznym międzynarodowym gronie. Co ciekawe, kiedy po raz pierwszy w karierze stawał na podium w narciarskiej trzeciej lidze, kilku zawodników dziś startujących… nie było jeszcze na świecie.

 

Jeszcze we wczorajszym konkursie Murańka zajmując bardzo dobre trzecie miejsce, musiał jednak uznać wyższość Austriaków – Niklasa Bachlingera oraz Jonasa Schustera. Dzisiaj na normalnym obiekcie Skalite (K-95 / HS-104) w Szczyrku był już bezkonkurencyjny. Swój potencjał zasygnalizował już w serii próbnej, w której uzyskując 99,5 metra okazał się najlepszy. Następnie zarówno w pierwszej, jak i w drugiej rundzie oddawał najwyżej punktowane skoki (104,0 / 100,0 m), które pozwoliły mu przeskoczyć mocnych Austriaków, Niemców oraz kolegów z reprezentacji. Dla zakopiańczyka to już czwarte zwycięstwo i jednocześnie siódme podium w zawodach FIS Cup w sportowym dorobku.

Skoczyłem swoje dobre skoki. Wczoraj był lekki niedosyt. Ogólnie byłem zadowolony, ale wiedziałem, że stać mnie na pierwsze miejsce. Dzisiaj dopiąłem swego, fajnie że udało się wygrać. Staram się zawsze robić na daną chwilę to co najlepiej potrafię – komentował na gorąco po niedzielnym konkursie.

Warto wspomnieć, że Murańka swoje pierwsze podium w zawodach FIS Cup wywalczył 11 października 2008 roku, kiedy zajął drugie miejsce w szwajcarskim Einsiedeln. Co ciekawe, trzech skoczków startujących w czasie tego weekendu w Szczyrku, nie było wówczas nawet na świecie. W tym gronie są 14-latkowie z rocznika 2008 – Szymon Byrski (ur. 20 października), Klemens Bafia (ur. 10 grudnia) oraz Słoweniec Alexei Urevc (ur. 29 października). Od czasu, kiedy właśnie 14-letni Klemens Murańka odniósł pierwszy poważny sukces w zawodach organizowanych przez Międzynarodową Federację Narciarską, minęło prawie piętnaście lat.

Zmieniłem się pod jakimś kątem, na pewno wizualnym. Nie wyglądam jednak staro, a młodo, wszyscy mi to mówią. Na pewno po takim czasie moja psychika dobrze się ułożyła i jest to na pewno lepsza mentalność, niż ta którą miałem kilkanaście lat temu. Nie czuję jednak aż takiego upływu lat, ten czas jakoś przeleciał. Wydawałoby się, że to było trzy, maksymalnie pięć lat temu, a tu jednak już piętnaście lat… Rzeczywiście stawałem wtedy na podium zawodów FIS Cup. Aktualnie kontynuuję to co robię od dawna i może za kilkanaście lat znowu przypomnę o sobie na takich zawodach – śmiał się dzisiaj. Zapytany o to, czy faktycznie myśli o skakaniu tak długo jak najbardziej znani narciarscy „weterani” pokroju 51-letniego Noriakiego Kasaiego z Japonii, odparł: – Myślę, że raczej nie. Na razie nie myślę jednak o żadnym kończeniu ze skakaniem.

Póki co Murańka skupia się na letnich treningach i przygotowaniach do kolejnych startów na igelicie. Jak sam przyznał, już jutro kadra B prowadzona przez Czecha Davida Jiroutka wyrusza na tygodniowe zgrupowanie do Austrii, gdzie zawodnicy będą skakać choćby na obiektach w Stams. Za dwa tygodnie (w dniach 9-10 września), 28-latek planuje wystartować w zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego na Midtstubakken (K-95 / HS-106) w norweskim Oslo. Można więc zakładać, że na starcie pojawią się wówczas przede wszystkim właśnie skoczkowie polskiej kadry B.

 

korespondencja ze Szczyrku, Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz