You are currently viewing Piotr Żyła: „Zazwyczaj mam tak, że jak mi się dobrze skacze, to te skoki nie zapadają mi w pamięci”
Piotr Żyła (fot. Julia Piątkowska)

Piotr Żyła: „Zazwyczaj mam tak, że jak mi się dobrze skacze, to te skoki nie zapadają mi w pamięci”

Przed mistrzem świata z Oberstdorfu i Planicy druga zima pod wodzą Thomasa Thurnbichlera. Podczas zgrupowania w śnieżnym Lillehammer opowiedział mediom o tym, jak ocenia pierwszy rok pracy z austriackim trenerem, a także czy polubił się z norweską skocznią, która będzie gospodarzem drugiego weekendu Pucharu Świata. Ponadto wymienił swoje ulubione obiekty.

 

PiotrZyla Planica2023 fotJuliaPiatkowska 300x200 - Piotr Żyła: "Zazwyczaj mam tak, że jak mi się dobrze skacze, to te skoki nie zapadają mi w pamięci"
Piotr Żyła (fot. Julia Piątkowska)

Polacy spędzili ostatnie kilka dni w pokrytym śniegiem i mroźnym Lillehammer. Ten czas wykorzystali do przyzwyczajenia się do skoków na śniegu oraz dopracowywali ostatnie detale przed pierwszym weekendem sezonu. W gronie Biało-Czerwonych trenujących w Norwegii był oczywiście Piotr Żyła, który jest w składzie powołanym na konkursy w Ruce. Minionej zimy mistrz świata z Oberstdorfu i Planicy na Lysgårdsbakken zajmował 27. i 14. miejsce. Jak aktualnie wygląda „relacja” skoczka z tym miejscem? 

Nie do końca się zaprzyjaźniłem z obiektem w Lillehammer. Te skocznie nie są mi po drodze, ale co z tym zrobię, trzeba skakać. Te skocznie nie są w moim rytmie. Muszę się dopasowywać do rytmu ich rozbiegów.

– wyjawił Żyła cytowany przez Polski Związek Narciarski.

Jakie zatem skocznie najbardziej odpowiadają reprezentantowi Polski? 

Engelberg, Willingen i Planica to skocznie najprzyjemniejsze dla mnie. Nie muszę się specjalnie przestawiać na nie.

Co ciekawe, wśród wymienionych obiektów nie znalazła się arena nadchodzących Mistrzostw Świata w Lotach 2024, na której to odniósł zwycięstwo w 2020 roku. W minionym sezonie również miał okazję latać na Kulm, a wyniki osiągnięte na tym obiekcie do lotów można uznać za dobre, bowiem wywalczył 4. i 6. lokatę i uzyskał w większości prób odległości powyżej 220 metrów. Jak 36-latek wspomina swój triumf sprzed kilku lat?

Bad Mitterndorf teraz za bardzo nie pamiętam. Zazwyczaj mam tak, że jak mi się dobrze skacze, to te skoki nie zapadają mi w pamięci. Fakt, że to był szalony dzień.

– tłumaczy Polak.

W najbliższym sezonie Piotra Żyłę i pozostałych podopiecznych Thomasa Thurnbichlera czeka nie tylko walka o medale w czempionacie lotniczym, ale też zmagania w pierwszym polskim turnieju ujętym w kalendarzu Pucharu Świata. Składać się będzie z pięciu konkursów w trzech lokalizacjach – Wiśle, Szczyrku i Zakopanem. O ile w konkursach drużynowych Pucharu Świata Żyła wielokrotnie stawał na podium zawodów zlokalizowanych na polskich skoczniach, tak indywidualnie ta sztuka nie udała mu się ani razu. W LGP natomiast na „pudle” polskich konkursów meldował się 7 razy, w tym odnosząc zwycięstwo w Szczyrku w sierpniu tego roku. Z jakim nastawieniem podchodzi do tej nowości w kalendarzu zimowych rozgrywek?

Fajnie, że jest coś nowego, dobrze jest skakać u siebie. Mamy dwa weekendy z rzędu i dodatkowo Szczyrk w środku tygodnia. Jest to ciekawy pomysł i mam nadzieję, że wszystko pójdzie jak należy.

– komentuje 36-latek.

Przed Polakami drugi sezon zimowy pod skrzydłami Thomasa Thurnbichlera. Podczas pierwszej zimy skoczek urodzony w Cieszynie wywalczył indywidualne złoto na normalnej skoczni podczas Mistrzostw Świata w Planicy, a z brązu na dużym obiekcie cieszył się Dawid Kubacki. Ponadto Żyła zajął 6. pozycję w klasyfikacji generalnej PŚ, a dwie lokaty wyżej uplasował się wspomniany wcześniej Kubacki. Jak dwukrotny indywidualny mistrz świata podsumowuje pracę pod wodzą austriackiego szkoleniowca?

Myślę, że pierwszy rok współpracy z trenerem był dobry. Jest intensywnie, cały czas coś się dzieje. Najważniejsze, że mamy wspólny cel jako drużyna i do niego dążymy.

Warto przypomnieć, że Puchar Świata mężczyzn w skokach narciarskich rozpocznie się w dniach 24-26 listopada w fińskiej Ruce. Polskę reprezentować będzie piątka: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła.

 

Karol Cześnik
Źródło: materiały prasowe PZN

Dodaj komentarz