You are currently viewing Čestmír Kožíšek pożegnał się z kibicami. „Nie rozważam powrotu na skocznię”
Čestmír Kožíšek (fot. Julia Piątkowska)

Čestmír Kožíšek pożegnał się z kibicami. „Nie rozważam powrotu na skocznię”

Przez lata posuchy w czeskich skokach narciarskich, Čestmír Kožíšek był jednym z czołowych zawodników swojej reprezentacji. 30-latek, który na swoim koncie ma kilkanaście podiów zawodów FIS, zdecydował się ostatnio na zakończenie sportowej kariery. Pożegnalny występ zanotował w Lomnicy nad Popelkou, gdzie wywalczył miejsce podium. – Nie rozważam powrotu na skocznię, mam taką naturę, że potrafię przystosować do nowych sytuacji – przyznał.

 

Jeszcze w trakcie sezonu 2021/2022, który okazał się kolejną „klapą” w wykonaniu naszych sąsiadów z południa, Kožíšek sygnalizował, że zamierza poważnie zastanowić się nad swoją sportową przyszłością. Okazuje się, że Czech nie chciał dać sobie kolejnej szansy i na przełomie zimy i wiosny podjął finalną decyzję o zakończeniu sportowej kariery. – Od dawna nad tym myślałem. Biorąc pod uwagę to, że nie znalazłem się w kadrze na przyszły sezon, zdecydowałem się zakończyć skakanie – skwitował.

Wspomniał także blaski i cienie swojej profesjonalnej sportowej aktywności. – Same skoki to był jedynie wierzchołek góry lodowej, ważne były również rzeczy wokół. Kiedy spojrzy się na skoczków, mogliby uprawiać właściwie każdy sport. I tą ogólną sportową postawę bardzo w sobie cenię. Doceniam także to, że udało mi się zwiedzić niemalże pół świata. Bywa, że niewiele widziałem poza skocznią, ale czasami doświadczyłem czegoś miłego. Dobrze się to później wspomina – podkreśla i dodaje: – Na początku mi się wszystko podobało, ale z czasem zaczyna być to męczące. Wciąż jeździliśmy przecież w te same miejsca. Oczywiście miałem skocznie, na które czekałem, jednak były także te, do których czułem coś zupełnie innego. Ale to była moja praca, wiedziałem, że po prostu muszę tam pojechać. Dwa dni do wyjazdu, dziesięć skoków, a potem dwa dni powrotu. Szczerze mówiąc, niczego jednak z tego czasu nie żałuję. Zawsze postępowałem tak, jak chciałem. I po prostu albo się to udawało, albo nie.

Warto zaznaczyć, że jako młody chłopak, Kožíšek był określany dużym sportowym talentem. W 2002 roku wygrał zawody FIS Schüler Grand Prix w Garmisch-Partenkirchen nazywane nieoficjalnymi mistrzostwami świata dzieci. Pełnoprawny debiut w zawodach FIS zanotował w 2005 roku podczas „trzecioligowych” zmagań w Sankt Moritz (zajął wówczas 40. miejsce). W Pucharze Świata po raz pierwszy pojawił się w styczniu 2009 roku podczas próby przedolimpijskiej w Whistler. Był wówczas 43. Pierwsze punkty wywalczył na lotach w Vikersund w 2013 roku, a najwyżej w zawodach tej rangi uplasował się w styczniu 2018 roku na „mamucie” w Bad Mitterndorf, gdzie był 13. Sam skoczek najlepiej wspomina z kolei trzecie i czwarte miejsce zdobyte w konkursach Letniego Grand Prix w Hakubie w 2013 roku. Kožíšek ma na swoim koncie także starty w igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i MŚ w lotach. I właśnie podczas olimpijskich zmagań w Pjongczangu i Pekinie plasował się odpowiednio na 28. i 29. miejscu. Łącznie czeski zawodnik wywalczył też pięć podiów Pucharu Kontynentalnego, a także sześć w cyklu FIS Cup. Na swoim koncie ma również srebrny medal drużynowego konkursu Zimowej Uniwersjady w Ałmatach w 2017 roku.

Swój ostatni występ „latający Čestmír” zanotował przed własną publicznością w Lomnicy nad Popelkou. W konkursie otwartym mężczyzn rozgrywanym na obiekcie HS-77 zajął trzecie miejsce po skokach na odległość 71 i 72 metrów. Na czele prawie 50-osobowej stawki uplasował się specjalista kombinacji norweskiej, Tomáš Portyk (74,0 / 70,0 m), a drugi był František Lejsek (72,0 / 73,5 m). Na starcie zabrakło lidera czteroosobowej kadry Czech, Romana Koudelki, a poza wspomnianym Lejskiem, piąte miejsce zajął Kryštof Hauser, a ósme Radek Rýdl. Ponadto w szranki na skoczni V Popelkach stanęły także czeskie skoczkinie. W gronie ośmiu zawodniczek pewnie triumfowała Klára Ulrichová (72,0 / 72,5 m), która zresztą dwukrotnie ustanawiała nowy żeński rekord obiektu. Druga była Karolína Indráčková (68,5 / 68,5 m), a trzecia występująca gościnnie reprezentantka Ukrainy, Tetiana Pylypchuk (61,5 / 64,5 m).

Pełne wyniki zmagań w Lomnicy nad Popelkou >>>

Kožíšek wciąż rozważa czym zajmie się po zakończeniu kariery. Nie wyklucza pozostania w koronnej dyscyplinie sportu w roli trenera, ponieważ ma za sobą studia na wydziale wychowania fizycznego i sportu Uniwersytetu Karola w Pradze. Planuje też nadrobić czas, którego do tej pory nie mógł spędzać z rodziną. Przyznał jednocześnie, że planuje „popuścić pasa” w kwestiach żywieniowych. – Wiem, że wielu skoczków cieszy się swobodą w menu po zakończeniu kariery, ale ja nigdy nie miałem z tym problemu. Pewnie będę wciąż ważył tyle samo – podsumował ze śmiechem.

 

Bartosz Leja,
źródło: czech-ski.com / informacja własna

 

Dodaj komentarz