You are currently viewing Rozczarowanie u Norwegów po konkursie na normalnej skoczni. Granerud: „To była parodia”
Halvor Egner Granerud (fot. Julia Piątkowska)

Rozczarowanie u Norwegów po konkursie na normalnej skoczni. Granerud: „To była parodia”

Indywidualny Mistrzostw Świata w Planicy na normalnej skoczni nie zakończył się dla Norwegów zgodnie z oczekiwaniami. Żaden z nich nie uplasował się w czołowej dziesiątce zawodów. Najlepszym reprezentantem kraju Wikingów był jedenasty Halvor Egner Granerud, aktualny lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Znany z bezkompromisowego podejścia zawodnik powiedział kilka mocnych słów o zmaganiach na obiekcie HS-102.

 

W pierwszej serii sobotniego konkursu ostatnia dwójka skoczków na liście startowej, czyli Dawid Kubacki oraz Halvor Egner Granerud, musiała mierzyć się ze zgoła innymi warunkami atmosferycznymi wobec tych, z którymi mieli do czynienia ich poprzednicy. Przy wietrze w plecy Polak i Norweg na półmetku rywalizacji wylądowali odpowiednio na czwartym i dziesiątym miejscu. W drugiej serii 26-latek z Trondheim myślał z pewnością o zaatakowaniu podium, do którego tracił wszak mniej niż późniejszy zwycięzca, Piotr Żyła.

Granerud do 96,5 metrowej próby z pierwszej kolejki dołożył jednak tylko jeden metr i zamiast awansować – spadł o jedną lokatę. Skoczek, który jeszcze przed rozpoczęciem czempionatu był określany faworytem do zdobycia dwóch złotych medali, nie był zadowolony z przebiegu konkursu, o czym wyraźnie dał znać w rodzimych mediach. – Dzisiejsze zawody to parodia. To wstyd, że coś takiego będzie zaliczane do rangi Mistrzostw Świata. Widziałem wiele sprawiedliwszych konkursów – dosadnie skomentował Granerud. Uznał też, że mimo względnie wysokiej formy, nie dał rady poskromić sił natury. – Smutno jest kończyć rywalizację na jedenastym miejscu, to jeden z moich gorszych wyników tej zimy. Nie jestem jednak w stanie zmienić wiatru i pogody, zostaje mi jedynie zrobić wszystko, by oddać dobry skok. Te dzisiejsze takie były – podsumował.

W spokojniejszym tonie wypowiadał się trener norweskiej kadry, Alexander Stöckl. – Konkurs był naprawdę niełatwy do przeprowadzenia, w mojej opinii jury spisało się dobrze. Ciężko być w stu procentach obiektywnym, gdy wiatr zmienia się tak szybko. Koniec końców, patrząc na dzisiejsze okoliczności, nie mam na co narzekać – skomentował Austriak dla SkokiPolska. Skandynawski dziennik Verdens Gang poprosił go również o ocenę formy swojego topowego skoczka. – Halvor prezentuje się dobrze. Wprawdzie nie perfekcyjnie, ale na tyle, by stawać na podium. Tylko że przy dwóch próbach z wiatrem w plecy, podczas gdy większość czołówki miała podmuchy pod narty, ciężko walczyć o czołowe lokaty – stwierdza Stöckl. – Granerud miał pecha do warunków w obu skokach – przyznał tamtejszy dyrektor do spraw skoków narciarskich, Clas Brede Bråthen, także na łamach norweskiej gazety.

Dodajmy, że 12. miejsce zajął dzisiaj Johann André Forfang, 21. debiutujący w MŚ Kristoffer Eriksen Sundal, a 22. Marius Lindvik. Na osłodę norweskim kibicom skoków pozostaje dzisiejszy brąz kobiet w popołudniowej rywalizacji drużynowej. Jutro kolejna szansa na medale – o godzinie 17:00 rozpocznie się konkurs drużyn mieszanych, poprzedzony serią próbną o 16:00. Ekipę norweską na mikst tworzyć będą Forfang, Granerud, a także Anna Odine Strøm i Thea Minyan Bjørseth. Tekstową relację LIVE znajdziecie na naszej stronie, tak samo jak pełny program Mistrzostw Świata: wystarczy kliknąć TUTAJ.

 

Wiktor Marczuk,
źródło: informacja własna / VG / NRK

 

Dodaj komentarz