You are currently viewing Jerneja Brecl: „Odniosłam wrażenie, że nie ma możliwości progresu w obecnej sytuacji”
Jerneja Brecl (fot. Joanna Malinowska / Sport w Obiektywie)

Jerneja Brecl: „Odniosłam wrażenie, że nie ma możliwości progresu w obecnej sytuacji”

Po niespodziewanym zakończeniu kariery Jerneja Brecl wciąż pozostaje w pobliżu sportów zimowych. Jej rola zmieniła się jednak diametralnie, bowiem 21-latka obecnie pracuje w biurze prasowym podczas Mistrzostw Świata w Planicy. Swoją przyszłość wiąże właśnie z mediami i public relations, bądź dziennikarstwem.

 

Letnie Grand Prix kobiet Frenstat2021 fotJuliaPiatkowska JernejaBrecl 300x201 - Jerneja Brecl: "Odniosłam wrażenie, że nie ma możliwości progresu w obecnej sytuacji"
Jerneja Brecl (fot. Julia Piątkowska)

Kilka dni temu Jerneja Brecl w rozmowie z Zurnal24.si wyznała, że nie tęskni za skokami narciarskimi. Słowenka nieoczekiwanie zakończyła karierę w październiku 2022 roku, o czym lakonicznie w mediach poinformował szkoleniowiec kadry narodowej, Zoran Zupančič. Wcześniej między byłą zawodniczką i trenerem doszło do ochłodzenia relacji. Jednym z powodów był brak wyznaczenia utalentowanej zawodniczki do rywalizacji drużynowej podczas Mistrzostw Świata w Oberstdorfie. Skoczkini prezentowała wówczas wysoką formę, bowiem wcześniej zajęła wysokie, 9. miejsce w rywalizacji indywidualnej na skoczni normalnej. Później doszło do nieporozumień przy rezygnacji Brecl z udziału w turnieju Blue Bird na zakończenie sezonu 20/21. Jednak lato 2021 było bardzo udane dla multimedalistki mistrzostw świata juniorów, a sezon zimowy 21/22 zakończyła na 20. miejscu klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Pań, notując udane występy na dużych skoczniach. 

Co zatem skłoniło tak zdolną i młodą zawodniczkę do zakończenia kariery? – W pewnym momencie odniosłam wrażenie, że nie ma możliwości progresu w obecnej sytuacji. Nie chciałam jednak skakać tylko dla samego skakania. Nawet domowe Mistrzostwa Świata w Planicy nie były wystarczającą motywacją do pozostania. Pewne rzeczy zachowam dla siebie i nie będę ich rozgrzebywać. Nie uważam tego za odpowiednie, ani nie mam zamiaru wystawiać się mediom – wyjaśnia w rozmowie ze sportklub.n1info.si. Okazuje się, że rodzina 21-latki nie popierała tej decyzji: – Nie byli zachwyceni, ale w końcu to nie była ich decyzja. Rozmawialiśmy jeszcze o kontynuowaniu kariery, ale w końcu zaakceptowali moją decyzję.

Kobieca reprezentacja Słowenii przechodzi tej zimy trudne chwile. Z powodu kontuzji kolana podczas Turnieju Sylwestrowego sezon przedwcześnie zakończyła Urša Bogataj. Zachwiania formy trapią Nikę Križnar, a dotychczas stabilną Emę Klinec dopadły podczas czempionatu problemy z kolanem. Do tego nie ma już w drużynie Špeli Rogelj, która wraz z końcem poprzedniego sezonu zimowego odstawiła narty w kąt. Czy Jerneja Brecl nie zastanawiała się nad wznowieniem kariery? – O takiej możliwości rozmawialiśmy kilka dni temu z szefem działu skoków narciarskich. Powiedział mi, że jeśli zdecyduję się ponownie dołączyć do zespołu, to mam drzwi otwarte. Ale w tej chwili nie mam takiej ochoty – tłumaczy. Z trenerem słoweńskiej kadry narodowej pań nie miała jeszcze okazji do dłuższej rozmowy: – Nie rozmawialiśmy. Do tej pory przywitaliśmy się tylko kilka razy.

Była skoczkini wciąż pozostaje w styczności ze sportami zimowymi, jednak w zupełnie odrębnej roli. Studentka dziennikarstwa działa w biurze prasowym podczas Mistrzostw Świata w Planicy. Wcześniej odbywała staż w Słoweńskim Związku Narciarskim (SZS) przy osobach odpowiadających za marketing i public relations. Teraz zdecydowała się ponownie podjąć podobnych zadań. Swoją przyszłość wiąże z pracą w mediach. – Chciałabym spróbować swoich sił w digital marketingu, public relations, czy też dziennikarstwie. Zobaczę, dokąd zaprowadzi mnie ta droga. Praca jest bardzo ciekawa, codziennie uczę się czegoś nowego. W ciągu tych dni poznałam wiele osób – opowiada. 

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Jerneja Brecl (@jerneja_brecl)

 

Karol Cześnik
Źródło: sportklub.n1info.si

Dodaj komentarz