Widmo koronawirusa, który spowodował drastyczne okrojenie letniego kalendarza FIS, a także kłopoty finansowe wielu federacji narciarskich, stawia pod coraz większym znakiem zapytania sezon zimowy. Międzynarodowa Federacja Narciarska chcąc zapobiegać zagrożeniom związanym z nadmierną liczbą zakażeń w trakcie zawodów, zaproponowała pierwsze rozwiązania dotyczące realiów skokach narciarskich w dobie światowej pandemii.
Dzisiaj na oficjalnej stronie FIS pojawił się dokument, w którym ujęte zostały procedury związane z reżimem sanitarnym podczas międzynarodowych zawodów. Zgodnie z opublikowanym protokołem, w gronie najbardziej kontrolowanym będą cztery grupy osób. One też będą zobowiązane do ścisłego przestrzegania zasad wprowadzonych przez federację, ponieważ co kilka dni są najważniejszą częścią całej sportowej imprezy. Chodzi tutaj o sportowców i sztaby szkoleniowe, działaczy FIS, osoby akredytowane, w tym media i sponsorów, a także obsługę skoczni oraz komitet organizacyjny wraz z wolontariuszami.
To właśnie te osoby będą poddawane obowiązkowym badaniom na obecność koronawirusa. Każda z osób powyżej wymienionych, biorąca udział w danym wydarzeniu (Pucharu Świata) osobiście, będzie musiała jeszcze przed sezonem wykonać test serologiczny polegający na pobraniu próbki krwi, która potwierdzi lub wykluczy obecność wirusa SARS-Cov-2 w organizmie badanego. Ewentualny negatywny wynik zostanie zapisany w tzw. "paszporcie odporności FIS", którego ważność będzie wynosić osiem tygodni. Po upływie tego czasu, badania będą musiały być powtórzone.
Ponadto w trwającym już rytmie zawodów Pucharu Świata, każdy uczestniczący w wydarzeniu sportowym będzie musiał przedstawić wynik badania PCR (wymazu z ust lub nosa) na obecność koronawirusa wykonany w ciągu ostatnich 72-96 godzin. Konieczne będą aktualizacje tych wyników nierzadko przed każdym kolejnym pucharowym weekendem. Dodatkowo każdy będzie zobowiązany dostosować się też do wymagań związanych z reżimem sanitarnym w każdym kraju organizującym zawody. Osoby nie posiadające aktualnych wyników badań, nie będą miały wstępu na teren wydarzenia, niezależnie czy będzie to pracownik mediów, komitetu organizacyjnego, trener, czy zawodnik.
Zgodnie z wytycznymi FIS, koszt badań będą ponosił podmioty, których one dotyczą. Wiąże się to z kolejnymi kosztami, które poniosą choćby organizatorzy zmagań, a także federacje narciarskie dla swoich przedstawicieli.
W przypadku pozytywnego wyniku testu na obecność wirusa COVID-19, badany zostanie objęty kwarantanną na określony czas zgodny z przepisami obowiązującymi w danym kraju. Osoba, u której wykryto koronawirusa będzie także zmuszona do natychmiastowej izolacji na czas co najmniej 72 godzin, a także podaniu listy osób, z którymi miała ostatnio kontakt, cele zapobiegnięcia rozprzestrzenianiu się infekcji. Dla zawodnika tuż przed zmaganiami będzie to niestety oznaczało konieczność absencji w rywalizacji na określoną liczbę dni.
Koordynacją całego przedsięwzięcia ma się zająć specjalnie powołana do tego grupa ekspertów. Wszystkie te decyzje będą wymagały jeszcze potwierdzenia Międzynarodowej Federacji Narciarskiej w ciągu najbliższych tygodni, a także dopracowania szczegółów przed sezonem zimowym.
Bartosz Leja,
źródło: FIS